Carlo Ancelotti ujawnił w ostatniej rozmowie, że oczekiwania jakie stawia się przed nim w Bayernie Monachium różnią się całkowicie od tych z Realu Madryt.
Nowy trener Bayernu Monachium otwarcie powiedział, że atmosfera panująca w klubie jest wyjątkowa i dzięki czemu nie odczuwa żadnej presji.
– Nie kazano mi wygrać wszystkiego. Muszę sprawić, aby klub dalej był konkurencyjny i taki pozostał oraz żebyśmy znajdowali się w czołówce klubów w Europie – powiedział Ancelotti w rozmowie z Die Welt.
Włoski trener, który pracował już w takich klubach jak AC Milan, Chelsea Londyn, Paris Saint-Germain wypowiedział się również na temat swojego pobytu w Realu Madryt, który przecież poprowadził do zwycięstwa w Lidze Mistrzów.
– Doszliśmy do półfinału Ligi Mistrzów i zabrakło nam jednego punktu do wygrania hiszpańskiej ligi. W Realu Madryt stabilność oznacza, że musisz wygrywać. Zawsze. Tego ode mnie tam oczekiwano – dodał Ancelotti na temat swojego ostatniego sezonu w Madrycie.
Zapytany przed dziennikarza o to czy jego podopieczni z Monachium pytają go o pamiętny półfinał Ligi Mistrzów, kiedy to Real Ancelottiego rozgromił „Bawarczyków”, włoski trener zaprzeczył.
– Nie, nie pytali o ten półfinał. Być może oznacza to, że próbują o tym wszystkim zapomnieć – kontynuował „Carletto”.
– Bayern posiada naprawdę dobry wizerunek i historię bogatą w tradycję. Najważniejsze klub jest prowadzony przez byłych piłkarzy, co sprawia, że jest wręcz wyjątkowy. Klub nie jest zadłużony, posiada fantastycznych sponsorów i panuje domowa atmosfera – dodał.
– Wszystkie te czynniki zapewniają Bawarczykom stabilność. Istnieje więź w klubie, która emanuje z drużyny. Każdy tutaj zawsze wspiera się wzajemnie – przyznał Ancelotti.
– Bardzo szybko przekonałem się, że ten klub jest jak jedna wielka rodzina. W przeszłości jako piłkarzy mierzyłem się na boisku z prezesem Karlem-Heizem Rummenigge, jednak kiedy niedawno jedliśmy razem w restauracji, to czułem się jakbym przebywał ze starym przyjacielem – zakończył.
Źródło: ESPN
Komentarze