Echa wywiadu Roberta Lewandowskiego są widoczne po dziś dzień. Słowa polskiego snajpera wywołały wielkie zamieszanie w mediach na całym świecie, jak zwykle od razu zaczęto spekulować o możliwym transferze do innego klubu.
Jak donosi hiszpański "AS" Robert Lewandowski miał poprosić swoich agentów, a raczej zlecić im, by Ci rozpoczęli naciskać na bawarski zarząd w sprawie jego transferu do Realu Madryt.
Do ewentualnego transferu miałoby dojść latem przyszłego roku. Gra w hiszpańskim zespole zdaniem hiszpańskich dziennikarzy, a dokładniej Guillema Balague, od zawsze miała być jednym z największych marzeń.
"AS" informuje, że wkrótce ma odbyć się kilka spotkań pomiędzy agentami polskiego zawodnika oraz władzami Bayernu Monachium. Celem agentów ma być jedna rzecz: negocjacja wartości zawodnika.
Polski snajper w minionym sezonie wystąpił w 47 spotkaniach dla Bayernu, zaś jego robiący przeogromne wrażenie dorobek to 43 bramki oraz 10 asyst. Ogółem od momentu swojego transferu do Monachium latem 2014 roku "Lewy" w 153 pojedynkach dla "Dumy Bawarii" ustrzelił łącznie 117 bramek oraz dołożył do tego 30 asyst.
Przy kolejnych tego typu spekulacjach warto przypomnieć pamiętne słowa Uliego Hoenesa sprzed kilku tygodni, kiedy to prezydent FCB dał jasno do zrozumienia, że Robert wypełni swój kontrakt do końca.
− Kontrakt Lewandowskiego jest ważny do 30 czerwca 2021 roku i możecie być pewni, że będzie grał dla Bayernu do tego czasu − dał jasno do zrozumienia pod koniec lipa 2017 roku prezydent FCB na łamach niemieckiego "Sky".
Komentarze