Mając na uwadze licznie doniesienia i wypowiedzi włodarzy Bayernu Monachium, można zakładać, że latem 2021 roku David Alaba ostatecznie zmieni otoczenie klubowe.
Jakiś czas temu Oliver Kahn w wywiadzie dla niemieckiego tygodnika „Sport Bild” dał jasno do zrozumienia, że mistrzowie Niemiec zrobili wszystko, co w swojej mocy, aby zatrzymać Davida Alabę na dłużej. Mimo wszystko oferta FCB została koniec końców odrzucona przez agentów Austriaka, dlatego też monachijczycy postanowili wycofać swoją propozycję.
− Rozwinęliśmy czerwony dywan dla Davida Alaby i doszliśmy do naszych granic, oferując mu kontrakt. David, a zwłaszcza jego agent Pini Zahavi, nie zdecydowali się przejść tym dywanem. Więc pewnego dnia postanowiliśmy go zwinąć – powiedział Kahn.
Pozostał fragmenty wypowiedzi przyszłego prezesa Bayernu znajdziecie pod tym linkiem. Tymczasem przejdźmy do najnowszych informacji z ostatnich 24 godzin, które pojawiały się w mediach niemieckich i angielskich.
Jakiś czas temu pojawiły się plotki, że usługami Austriaka mieli zainteresować się działacze Manchesteru City i United, jednakże Christian Falk zaprzeczył, jakoby oba te kluby miały kontaktować się z zawodnikiem lub jego przedstawicielami. W przypadku podejścia agentów 28-latka nic nie uległo zmianie. Zahavi i ojciec Davida będą chcieli usiąść do potencjalnych rozmów dopiero od stycznia przyszłego roku. Z drugiej strony wszyscy czekają na ruch ze strony takich klubów jak Real Madryt, Barcelona oraz Chelsea.
Z kolei „The Athletic” w swoim najnowszym wydaniu informuje, że na prowadzeniu w wyścigu o pozyskanie Alaby są obecnie „Królewscy”. Mówi się, że hiszpański klub gotów jest spełnić żądania finansowe defensora i jego przedstawicieli (ponad 20 milionów euro rocznie).
Komentarze