Po przerwie reprezentacyjnej wraca w końcu Bundesligi. Bayern w ostatnim swoim ligowym starciu nie pokazał się z dobrej strony przegrywając niespodziewanie na własnym boisku z Hoffenheim i wszyscy kibice "Die Roten" liczą na komplet punktów w sobotę!
Monachijczycy pomimo porażki w ostatnim spotkaniu wydają się być w niezłej dyspozycji. Podczas dzisiejszej konferencji prasowej Niko Kovac nie ukrywał jednak, że spodziewa się w sobotnie popołudnie trudnego spotkania.
- Przeciwko Augsburgowi gra się bardzo ciężko. Wiecie zresztą jak to jest. To małe derby. Spodziewam się intensywnego i bardzo fizycznego pojedynku. Musimy jednak wykorzystywać swoje okazje bramkowe - powiedział szkoleniowiec FCB.
"Bawarczycy" mają ostatnio niespodziewanie duże problemy ze sporo niżej notowanymi rywalami. Już w meczu w Paderborn, gdzie "Die Roten" byli przecież zdecydowanymi faworytami, nie obyło się bez kłopotów, a później przyszła sensacyjna porażka z Hoffenheim, która szybko sprowadziła na ziemię kibiców po świetnym spotkaniu w Londynie przeciwko Tottenhamowi. Przypomnijmy, że "Bawarczycy" rozbili wtedy "Spurs" aż 7:2, czym zachwycili całą piłkarską Europę.
Jaki Bayern zobaczymy w sobotę? Jaką twarz pokażą zawodnicy prowadzeni przez Niko Kovaca? Monachijczycy ponownie i tym razem staną w roli zdecydowanego faworyta. Zakłady PZBuk ustaliły kurs na zwycięstwo FCB na 1.18, a zwycięstwo podopiecznych Martina Scmidta "wyceniane" jest natomiast na...16.75. Taki stan rzeczy nie może dziwić, gdyż zespół z Augsburga ostatnio jest fatalnie dysponowany i zajmuje dopiero 14. miejsce w ligowej tabeli. Co warte podkreślenia, sobotni rywale FCB stracili do tej pory już 19 bramek, co daje średnią niemal trzech straconych goli na mecz!
Wiele wskazuje na to, że w tym meczu nie może zabraknąć bramek. Augsburg w tym sezonie nie zaliczył jeszcze "czystego konta", zaś Bayern w każdym spotkaniu Bundesligi trafiał przynajmniej raz i ma już na swoim koncie najwięcej bramek w lidze - 20! Bukmacherzy także upatrują w tym meczu wielu bramek, gdyż kurs PZBuk na to, że w sobotnim meczu padnie mniej niż 3 bramki wynosi aż 3.65.
Sporo w ostatnim czasie mówiło się o możliwym występie od pierwszych minut Thomasa Muellera. Wychowanek FCB ostatnio ustępuje miejsca świetnie dysponowanemu Philippe Coutinho, ale media spekulują, że Niemiec może otrzymać szansę w sobotę. Niko Kovac na dzisiejszej konferencji unikał jasnych deklaracji odnośnie składu jaki ma zamiar wystawić podczas najbliższego spotkania. Wypada jednak przypomnieć, że reprezentant Brazylii wrócił niedawno ze zgrupowania narodowej reprezentacji pokonując - bagatela - ponad 20 tysięcy kilometrów i bardzo możliwe, że tym razem rozpocznie mecz na ławce rezerwowych.
- Nie mogę powiedzieć kto wystąpi w sobotę[...]. Muszę podejmować decyzje, zaś jako trener nie mogę wystawić więcej niż 11 graczy. Muszę zestawić zespół, który moim zdaniem będzie w stanie wygrać. Dla ludzi z zewnątrz, trener praktycznie nic nie robi właściwie. Nie pozwolę, aby inni mną prowadzili. Mamy swoje własne pomysły i będziemy je wdrażać - powiedział Chorwat.
Warto dodać, że Mueller ma niczego sobie bilans w spotkaniach z FC Augsburg. Na 14 spotkań zdobył bowiem 7 bramek i dołożył 4 asysty. Czy poprawi tą statystykę już w sobotę? Kurs PZBuk na to, że Mueller zdobędzie bramkę wynosi 2.65. Najlepiej oceniane są szanse - co zrozumiałe - świetnie dysponowanego Roberta Lewandowskiego (kurs 1.28).
Komentarze