Odpadnięcie z rozgrywek pucharowych, wcześniejsze zwolnienie Nagelsmanna czy też liczne problemy poza boiskiem sprawiły, że Bayern od tygodni jest krytykowany na różne sposoby.
Wielu kibiców oraz ekspertów zarzuca jednak, że główny problem leży po stronie obecnego zarządu bawarskiego klubu, w którym możemy wyróżnić Herberta Hainera, Olivera Kahna oraz Hasana Salihamidzica.
Podobnego zdania jest Holger Badstuber, który wczoraj na łamach „Sky” został poproszony o kilka słów na temat zamieszania związanego z dalszą przyszłością Thomasa Muellera. Zdaniem byłego stopera oraz zawodnika Bayernu, klub powinien rozwiązać ten „problem”, a nie tylko reagować w mediach.
− Thomas po prostu mówi, jest mówcą na boisku. On jest ważny. Dyskusja, która ciągle się pojawia o jego przyszłości – mam tylko nadzieję, że Bayern jest aktywny w tym temacie i zdusi tę dyskusję w zarodku – powiedział Badstuber.
− Thomas Mueller to Bayern, Monachium to Thomas Mueller. To musi być bardzo jasno uregulowane. Musi istnieć bardzo jasna komunikacja za kulisami. Ale ostatnio, moim zdaniem, było zbyt wiele reagowania zamiast działania - zwłaszcza jeśli chodzi o takie tematy – dodał.
Zdobywca potrójnej korony z 2013 roku nie ma wątpliwości, że Thomas Mueller poradziłby sobie z rolą rezerwowego, o ile wcześniej odpowiednio by podeszło się do tego tematu i porozmawiało z pomocnikiem.
− To zależy od tego, jak się z nim porozumiesz. Trzeba z nim usiąść. On jest ważnym zawodnikiem. W nadchodzącym sezonie również będzie ważnym graczem. Ważny jest tylko sposób, w jaki się z nim komunikujesz. Mam nadzieję, że zostaną tam wyciągnięte właściwe wnioski – podsumował Holger Badstuber.
Komentarze