Jak już informowaliśmy niejednokrotnie, ponad trzy tygodnie temu Barcelona złożyła monachijczykom pierwszą ofertę za Roberta Lewandowskiego.
Według doniesień prasowych Hiszpanie zaoferowali monachijczykom 32 mln euro sumy podstawowej plus 5 kolejnych płaconych w różnych bonusach.
Niemniej jednak propozycja ta została zupełnie zignorowana przez „Bawarczyków”. Dlatego też Barcelona planuje złożyć nową i ulepszoną ofertę za Roberta Lewandowskiego – według kręgów Barcy mówi się o przekroczeniu bariery 40 milionów euro.
Szefowie hiszpańskiego klubu są przekonani, że w ciągu najbliższego tygodnia dojdzie do przełomu i Bayern da się stopniowo nakłonić do sprzedaży. Mówi się, że Laporta i spółka zakładają, że do tego czasu FCB ściągnie Sadio Mane, co otworzy zarazem drzwi do sprzedaży Polaka.
Barcelona oczekuje na zastrzyk finansowy
Spekuluje się, że Barcelona niebawem sprzeda 9% udziałów w spółce Barca Licensing & Merchandising (BLM), będącej własnością klubu oraz pozwoli na przeniesienie do 25% praw telewizyjnych do hiszpańskiej La Ligi. Dzięki temu klub zyska 700 milionów euro, co ma pozwolić m. in. na pozyskanie Lewandowskiego.
− Będziemy mogli dokonać niezbędnych inwestycji w nasz zespół, aby uczynić go bardziej konkurencyjnym. Barca będzie mogła przejść z intensywnej terapii do ambulatorium, otrzymać kolejne leki i na końcu opuścić szpital – powiedział prezydent Barcelony.
REKLAMA
Zanim jednak dojdzie do transferu, Barcelona potrzebuje zgody Bayernu, którego szefowie twardo odmawiają sprzedaży Roberta Lewandowskiego.
Komentarze