DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Bayern awansuje do 1/8 finału! Olympiakos pokonany 2:0

fot.

Bayern Monachium ma już za sobą siedemnasty oficjalny mecz w ramach sezonu 2019/20. Tym razem drużynie prowadzonej przez Hansa Flicka przyszło rywalizować w pojedynku o punkty w Lidze Mistrzów.

Dzisiejszego wieczoru zespół rekordowego mistrza Niemiec pod wodza tymczasowego trenera Hansa Flicka w ramach czwartej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów, podejmował na własnym podwórku ekipę Olympiakosu Pireus. Warto nadmienić, iż dla Bayernu było to dokładnie siedemnaste starcie o stawkę w sezonie 2019/20.

REKLAMA

Ostatecznie mecz na wypełnionej po brzegi Allianz Arenie zakończył się w pełni zasłużonym zwycięstwem klubu ze stolicy Bawarii 2:0. Bramki dla "Gwiazdy Południa" zdobywali kolejno Robert Lewandowski oraz wprowadzony po przerwie Ivan Perisic.

Choć gra zespołu "Dumy Bawarii" pozostawiała wiele do życzenia, to najważniejszym faktem bez dwóch zdań jest to, że mistrzowie Niemiec zapewnili już sobie awans do 1/8 finału rozgrywek Champions League − po czterech kolejkach Bayern ugrał 12 na 12 możliwych do zdobycia punktów.

Do akcji podopieczni Hansa Flicka wracają już niebawem, albowiem w najbliższą sobotę w arcyważnym i prestiżowym pojedynki monachijczyków czeka popularny na całym świecie "Der Klassiker" z Borussią Dortmund. Początek boju w Monachium dokładnie o 18:30.

Thiago i Coutinho na ławce!

W porównaniu do poprzedniego spotkania, w którym to piłkarze "Gwiazdy Południa" w ramach dziesiątej kolejki niemieckiej Bundesligi zostali rozbici przez Eintracht Frankfurt 5:1 (jedynego gola zdobył niezawodny Robert Lewandowski), trener Hans Flick dokonał łącznie trzech zmian.

REKLAMA

Jak już doskonale wiemy poza szeroką kadrą Bayernu znalazło się dokładnie trzech zawodników. Mowa rzecz jasna o takich piłkarzach jak Fiete Arp (złamana kość łódeczkowata w dłoni), Niklas Suele (zerwane więzadło krzyżowe w kolanie) oraz Lucas Hernandez (kontuzja kostki).

Zgodnie z wczorajszymi zapowiedziami 54-letniego szkoleniowca, od samego początku w wyjściowej jedenastce znalazł się dziś między innymi Javi Martinez. Sporym zaskoczeniem może być jednak posadzenie na ławce rezerwowych Philippe Coutinho oraz Thiago.

W związku z tym mając na uwadze obecną sytuację kadrową, mistrzowie Niemiec dzisiejsze zawody na Allianz Arenie rozpoczęli w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, Benjamin PavardJavi Martinez, David Alaba oraz Alphonso Davies w defensywie. W środku pomocy wystąpił duet Leon Goretzka oraz Joshua Kimmich.

Na skrzydłach biegali natomiast Kingsley Coman oraz Serge Gnabry. Z kolei za plecami Roberta Lewandowskiego wystąpił Thomas Mueller. Jeśli mowa o ławce rezerwowych, to zasiedli na niej tacy piłkarze jak Sven UlreichJerome Boateng, Mickael CuisanceCorentin Tolisso, Thiago, Ivan Perisic oraz Philippe Coutinho.

Bayern dominuje, ale wali głową w mur...

Pojedynek w Monachium zaczął się w miarę dobrze dla monachijczyków, którzy od samego początku starali się stworzyć zagrożenie pod bramką Olympiakosu. Na pierwszą groźniejszą akcję mistrzów Niemiec musieliśmy czekać do 4. minuty, kiedy to uderzenia na bramkę Jose Sa spróbował Leon Goretzka.

W kolejnych minutach monachijczycy budowali sobie coraz to większą przewagę, ale nie wynikało z tego nic pożytecznego. Mimo wszystko goście z Pireusu nie zamierzali się tylko przyglądać grze swoich rywali, albowiem w 16. minucie z prawego narożnika strzelił Randjelovic, jednakże Serb nieco się pomylił.

Podopieczni Hansa Flicka zdominowali swoich przeciwników i robili co w swojej mocy, aby przedrzeć się pod bramkę wicemistrzów Grecji, którzy skutecznie odpierali kolejne ataki "Bawarczyków". Nieco później powinno być 1:0 dla gospodarzy, ale Thomas Mueller zbyt długo zwlekał z wykończeniem akcji i zmarnował dogodną okazję.

REKLAMA

Bayern nie poddawał się, ale w dalszym ciągu brakowało skuteczności i decydującego podania... Ostatnie kilkanaście minut zostało w pełni rozegranych pod dyktando FCB − szczęścia próbowali między innymi Lewandowski, Goretzka, czy chociażby Coman.

Na minutę przed końcem regulaminowego czasu gry Kimmich dośrodkował idealną piłkę wprost na głowę Benjamina Pavarda, który nieznacznie się pomylił i trafił tylko słupek. Mimo kilku okazji pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.

Lewandowski i Perisic zapewniają awans

Początkowo mistrzowie Niemiec powolnie budowali swoje akcje bramkowe, ale podobnie jak w pierwszej części spotkania, podopieczni Hansa Flicka bardzo szybko zdominowali swoich rywali i całkowicie przejęli kontrolę nad meczem.

Choć "Bawarczycy" dwoili się i troili, aby zdobyć upragnionego gola, to na pierwsze trafienie przyszło nam czekać aż do 69. minuty, kiedy to dośrodkowanie Kingsley'a Comana z prawej flanki wykorzystał nie kto inny, a Robert Lewandowski. Warto nadmienić, iż dla Polaka było to już szóste trafienie w tej edycji rozgrywek Ligi Mistrzów.

Zdobyta bramka nieco podbudowała monachijczyków, którzy byli teraz znacznie pewniejsi, choć w dalszym ciągu brakowało im skuteczności i odpowiedniego wykończenia pod bramką rywali. Pod koniec trener FCB postanowił wprowadzić na boisko trochę świeżości w osobach Tolisso, Perisica i Coutinho.

Jak się później okazało Flick trafił w dziesiątkę wpuszczając na murawę chorwackiego skrzydłowego − na dwie minuty przed końcem meczu Ivan z bliskiej odległości mocnym uderzeniem pokonał golkipera Olympiakosu i przypieczętował tym samym zwycięstwo swoich kolegów, którzy tym samym awansowali do 1/8 finału Ligi Mistrzów.

Na przygotowania do następnego spotkania piłkarze rekordowego mistrza Niemiec będą mieli raptem dwa dni, albowiem już w najbliższą sobotę czeka nas starcie, które cieszy się ogromną popularnością na całym piłkarskim globie − Bayern w ramach tak zwanego "Der Klassikera" podejmie u siebie Borussię Dortmund.

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...