29-letni Sadio Mane to bez dwóch zdań jeden z najlepszych skrzydłowych ostatnich kilku lat w TOP 5 ligach w Europie – Senegalczyk co roku udowadnia swoją wartość i przydatność w Liverpoolu oraz swojej reprezentacji.
Mane swoją przygodę z Liverpoolem rozpoczął dokładnie 1 lipca 2016 roku, kiedy to przeniósł się z FC Southampton do Liverpoolu za sumę około 41,20 mln €. Z perspektywy czasu, dla „The Reds” był to doskonały wręcz transfer.
Od momentu swojego debiutu w pierwszym zespole LFC, skrzydłowy wystąpił w 244 oficjalnych meczach o stawkę, zaś jego robiący wrażenie dorobek to 107 bramek oraz 44 asysty. Warto wspomnieć, że Senegalczyk w przeszłości niejednokrotnie był łączony z FCB.
Co więcej – Sadio mógł nawet dwukrotnie trafić na Allianz Arenę, jednakże monachijczycy zaprzepaścili okazję… Podczas niedawnej rozmowy dla dziennika „Bild”, na temat niedoszłych przenosin senegalskiego pomocnika do Bayernu wypowiedział się jego doradca Bjorn Bezemer.
Po raz pierwszy 29-latek dał o sobie znać w 2014 roku, kiedy to w towarzyskim spotkaniu RB Salzburg pokonało zespół Pepa Guardioli 3:0. Następnie mistrzowie Niemiec kontaktowali się ws. Mane, kiedy ten reprezentował Southampton (tuż przed transferem do Liverpoolu). W obu przypadkach nie doszło jednak do transferu.
− Sadio był wybitny w tamtym spotkaniu w 2014 roku i byłem przekonany, że szefowie Bayernu się z nim skontaktują. Ale do tego nie doszło. Byłem naprawdę zaskoczony. Jako doradca czekasz na kontakt, ale tak się nie stało wtedy – wyjawił Bezemer.
REKLAMA
− Potem pojawił się kontakt z Bayernu, kiedy Sadio grał w Southampton. Jednakże nie było to nic konkretnego i transfer nie doszedł do skutku – podsumował Bjorn Bezemer.
Komentarze