DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Bayern jeszcze nie świętuje. Oceny zawodników po meczu z Mainz

fot. Photogenica

Bayern Monachium pewnie pokonał Mainz 3:0, ale na świętowanie mistrzostwa musi jeszcze poczekać. Zobacz oceny piłkarzy FCB za niedzielny mecz na Allianz Arenie.

Bayern Monachium zrobił swoje. W meczu 30. kolejki Bundesligi Bawarczycy pokonali Mainz 05 3:0 i o krok przybliżyli się do kolejnego mistrzostwa. Na oficjalne świętowanie muszą jednak jeszcze poczekać – wszystko przez wygraną Bayeru Leverkusen z Augsburgiem.

REKLAMA

Pojedynek na Allianz Arenie był pod pełną kontrolą gospodarzy, a kilku zawodników zasłużyło na bardzo wysokie noty.

Świetnie między słupkami spisał się Jonas Urbig, który przypominał stylem gry samego Manuela Neuera. W 56. minucie popisał się efektowną paradą po strzale Amiriego. Ostateczna ocena: 2.

Na prawej stronie błyszczał Konrad Laimer, który napędzał akcje ofensywne i zanotował asysty przy dwóch pierwszych golach. Nota: 2.

Eric Dier znów był pewnym punktem defensywy, a w końcówce ustalił wynik meczu na 3:0. – Ocena: 2.

Kim Min-jae, mimo problemów z ścięgnem Achillesa, zagrał solidnie i bez większych błędów, podobnie jak Sacha Boey, który pojawił się po przerwie – obaj otrzymali notę 3.

Josip Stanišić wystąpił na lewej obronie i choć nie uniknął drobnych pomyłek, to zaliczył też kilka ważnych interwencji – ocena: 3.

W środku pola Joshua Kimmich był tradycyjnie centralną postacią, ale tym razem nieco mniej wyrazistą. Aleksandar Pavlović, który znów dostał szansę w wyjściowym składzie, często napędzał kontrataki, choć jeszcze nie wrócił do najwyższej formy sprzed choroby. Obaj zostali ocenieni na 3.

Najlepszy na boisku był Michael Olise. Po świetnym rajdzie i strzale przez nogi obrońcy zdobył drugiego gola dla Bayernu i miał też udział przy kolejnych groźnych sytuacjach. – Nota: 1.

Serge Gnabry, grający na pozycji “dziesiątki” w zastępstwie chorego Thomasa Müllera, był mniej widoczny, choć zaliczył udział przy pierwszym trafieniu. – Ocena: 3.

REKLAMA

Leroy Sane napędzał ofensywę i zdobył ważnego gola na 1:0. Trafiał także w słupki i poprzeczki, pokazując, że wraca do wysokiej formy. – Nota: 2.

Harry Kane tym razem nie był liderem ataku. Anglik był niewidoczny, szybko obejrzał żółtą kartkę i będzie musiał pauzować w następnym, potencjalnie mistrzowskim meczu z RB Lipsk. – Ocena: 4.

Źródło: tz.de
KamilM

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...