Kibice Bayernu Monachium nie są zadowoleni z postawy skrzydłowych tego klubu. Wydaje się, że problem dostrzegają sternicy "Die Roten", którzy - według medialnych doniesień - poszukują zawodników mogących wzmocnić tę pozycję.
Trudno jednak będzie sfinalizować transfer bez wcześniejszej sprzedaży, którejś z gwiazd. Jednym z zawodników, którzy mogą przynieść całkiem niemały zastrzyk finansowy jest Kingsley Coman. który już w lecie był łączony z transferem do Arabii Saudyjskiej.
Wtedy jednak Francuz odmówił i zdecydował się pozostać w stolicy Bawarii. Jak donoszą niemieckie media, 28-letni skrzydłowy już nieco przychylniej patrzy na transfer na Bliski Wschód i obecnie nie wyklucza przenosin w ten rejon świata.
Bayern ma liczyć, że sprzedaż Comana może przynieść nawet 50 milionów euro, co znacznie ułatwiłoby późniejsze znalezienie następcy. Mówi się, że bawarski klub ma na swojej krótkiej liście takich zawodników jak Rayan Cherki, czy - przede wszystkim - Jamie Gittens.
Reprezentant Francji cieszy się nie tylko zainteresowanie klubów z Arabii Saudyjskiej. Ostatnio spekulowano, że Arsenal Londyn jest zainteresowany ściągnięciem Kingsley’a, ale cała operacja okazała się dla “Kanonierów” za droga.
Komentarze