Od kilkunastu już miesięcy w mediach co rusz możemy przeczytać, że Bayern Monachium pragnie ściągnąć na Allianz Arenę utalentowanego skrzydłowego, a będąc dokładniejszym Leroya Sane.
Niemniej jednak na drodze do realizacji transferu utalentowanego skrzydłowego stanęła kolejna przeszkoda − pandemia koronawirusa...
Choć nie tak dawno temu Karl-Heinz Rummenigge zapowiedział, że mistrzowie Niemiec wstrzymują się z planami transferowymi, to mając na uwadze różne doniesienia prasowe, można odnieść wrażenie, że monachijczycy mimo wszystko w pocie czoła pracują nad przyszłością kadry.
Głównym celem transferowym „Gwiazdy Południa” pozostaje Leroy Sane − ostatnio nawet niemieckie media informowały, że zarówno Hansi Flick, jak i Hasan Salihamidzic są zgodni co do jego transferu, choć dla trenera ważny jest jeden warunek − kwota transferowa nie może być zbyt wysoka.
Jak donosi portal „Manchester Evening News” mistrzowie Niemiec mają nadzieję, iż kryzys spowodowany pandemią koronawirusa znacząco wpłynie na obniżkę sumy transferowej za utalentowanego skrzydłowego.
W momencie otwarcia letniego okienka transferowego (planowo 1 lipca) umowa Leroya Sane z angielskim klubem będzie ważna jeszcze przez jeden rok. Co więcej według wspomnianego wyżej źródła do tej pory nie pojawiły się żadne oznaki, że 24-latek pragnie przedłużyć swój kontrakt z Manchesterem. Podobnie sytuację przedstawia także „Goal.com” oraz „DAZN”.
[@jonnysmiffy]: Bayern Monachium spodziewa się, że kiedy rozpocznie się już letnie okienko transferowe i kontrakt Leroya Sane wejdzie w ostatnie 12 miesięcy trwania, to Manchester City obniży swoje żądania finansowe co do kwoty transferu.
— Gabriel Stach (@GabrielStachFCB) April 10, 2020
Komentarze