Informacja o poważnej kontuzji Valeriena Ismaela to hiobowa wieść dla trenera Felixa Magatha, który zamierzał przynajmniej w kilku meczach zagrać trójką środkowych obrońców. Teraz szkoleniowiec musi wycofać się z tego pomysłu, bo po prostu brakuje mu do niego wykonawców.
- To dla nas katastrofa. Z Lucio, Danielem van Buytenem i Ismaelem mielibyśmy w obronie świetny bastion. Moglibyśmy grać trójką w obronie przeciwko mocniejszym rywalom. Teraz to rozwiązanie trzeba odłożyć na bok - powiedział Magath.
Z czwórką w obronie przez rundę jesienną
Magath będzie musiał czekać przynajmniej pół roku, za nim Francuz dojdzie do zdrowia. - Nie ma nawet, co myśleć o jego powrocie przed przerwą zimową - przyznaje Magath. Do czasu powrotu Ismaela do gry, Bayern będzie więc nadal grał w obronie czwórką: po prawej stronie Willy Sagnol, po lewej Philipp Lahm i w środku Lucio z van Buytenem.
Jeśli któryś z dwójki środkowych obrońców nabawi się kontuzji to ich miejsce będzie mógł zająć Martin Demichelis. W razie konieczności Andreas Ottl, kontuzjowany obecnie Christian Lell lub amator Mats Hummels mogliby zagrać na tej pozycji.
Źródło: fcbayern.de
Komentarze