Istnieje jeszcze wiele znaków zapytania w Bayernie. Na tydzień przed rozpoczęciem Bundesligi nie wszystko jest tak, jak być powinno. Grozi to falstartem w sobotę w Hoffenheim. Wymęczone zwycięstwo 3:1 przeciwko drużynie Neckarelz w Pucharze Niemiec pokazuje jedno: Bayern może potrzebować kolejnych wzmocnień.
Na przykład w środku pola. Van Gaal chce koniecznie grać tzw. „dziesiątką”. Pytanie tylko, czy tej roli podoła Franck Ribery. A gdy on wypadnie z gry, będzie brakowało zawodników na tą pozycję. Ani Thomas Müller, ani Aleksander Baumjohann nie przekonali trenera do siebie w meczach z amatorami.
Już w zeszłym sezonie drużyna była zbyt zależna od formy i humoru Ribery`ego. Ktoś, kto przydałby się Bayernowi, akurat szuka nowego pracodawcy: Rafael van der Vaart opuszcza Real Madryt i szuka nowego klubu.
Holender podczas swojej gry w Hamburgu (2005-2008) zachwycał całą ligę. Był atrakcją całej Bundesligi. Van der Vaart jest wspaniałym reżyserem gry, walczakiem i typem zwycięzcy. Po rozczarowującym roku w Realu musi wrócić do formy. Wie o tym jego rodak, van Gaal.
Jednakże zarówno zarząd Bayernu, jak i gwiazda musieliby się porozumieć. Zanim w 2005 roku Holender przeszedł z Ajaxu do Hamburga, był przymierzany do drużyny z Bawarii, ale odmówił. Wtedy dla van der Vaarta było logiczne: nigdy nie będzie grał dla Bayernu. Może zmieni zdanie???
źródło: sportbild.de
Komentarze