Bayern Monachium potwierdził na swojej oficjalnej stronie internetowej, że przeprowadzone po meczu badania wykazały, że Kingsley Coman naderwał więzadło w kostce.
Wprawdzie bawarska witryna mówi o koniecznej operacji oraz "wielu tygodniach" przerwy, ale Francuz identycznego urazu doznał w zeszłym sezonie i pauzował wtedy aż 3 miesiące. Można się spodziewać, że i tym razem będzie podobnie.
Francuski skrzydłowy zaraz przed końcem pierwszej połowy został bezpardonowo zaatakowany przez zawodnika gości. W efekcie tego starcia musiał przedwcześnie opuścić boisko i czym prędzej udać się na badania.
Do zamknięcia transferowego okna pozostał niecały tydzień. Czy sternicy FCB, wobec powyższego, zdecydują się jednak sprowadzić kolejnego skrzydłowego?
Komentarze