W ubiegłą sobotę Bayern Monachium mierzył się w ramach pierwszej rundy Pucharu Niemiec z amatorskim zespołem SV Drochtersen/Assel.
W niedzielę Bayern z Niko Kovacem za sterami grał na wyjeździe w Drochtersen. Stawką spotkania był rzecz jasna awans do kolejnej fazy rozgrywek Pucharu Niemiec.
Mimo sporych problemów i przysłowiowego bicia głową w mur, mistrzowie Niemiec w końcu odnaleźli drogę do bramki − w końcowej fazie meczu, bramkę na wagę awansu zdobył Robert Lewandowski, dla którego było to już czwarte trafienie w sezonie 2018/19.
Niestety w drugiej części spotkania sędzia był zmuszony na kilka minut przerwać pojedynek, albowiem kibice "Gwiazdy Południa" zachowali się bardzo skandalicznie rzucając na murawę rolki papieru toaletowego. Służbom porządkowym wysprzątanie boiska zajęło trochę czasu...
To nie koniec, albowiem fani bawarskiego klubu zniszczyli częściowo trybuny Kehdinger Stadion. Warto także wspomnieć, że owi kibice FCB protestowali przeciwko Niemieckiemu Związkowi Piłki Nożnej oraz swojej własnej drużynie (barwom na nowych koszulkach klubowych).
Bayern fans protesting against the mint kits yesterday: 'The club's colors are red and white' [Bild] pic.twitter.com/sfyJPim4yE
REKLAMA— Bayern & Germany (@iMiaSanMia) 19 sierpnia 2018
Straty wyceniono na kilka tysięcy euro, ale szczęśliwie włodarze monachijskiego giganta przeprosili SV Drochtersen/Assel za wyrządzone szkody. Klub potwierdził także, że w pełni pokryje koszty wszelkich napraw.
− Przykro mi z powodu tych 50 szalonych fanów. Nie spodziewałem się czegoś takiego i jestem tym zasmucony. To trochę popsuło smak tego wszystkiego, co wyszło dobrze. Władze Bayernu skontaktowały się z nami. Przeproszono nasz za zachowanie tych kibiców − podsumował prezydent D/A Rigo Goossen.
Komentarze