Efektownym zwycięstwem zakończyło się spotkanie Bayernu Monachium i Schalke 04 Gelsenkirchen. Gospodarze nie dali rywalom żadnych szans, wygrywając 4:1. Bohaterem spotkania został Thomas Müller - autor dwóch goli i asysty. Manuel Neuer, choć był w dobrej dyspozycji, nie dostał wsparcia od swoich kolegów.
Mecz zaczął się od mocnego uderzenia - już w 6. minucie błędy obrony Die Königsblauen wykorzystał Mario Gomez, który wyłuskał piłkę na prawej flance i odegrał do dobrze ustawionego Arjena Robbena, a Holender sytuacyjnym strzałem między nogami Christopha Metzeldera wyprowadził FCBM na prowadzenie.
Na odpowiedź Schalke nie trzeba było długo czekać. Tak właściwie to była to odpowiedź Holgera Badstubera, który skierował piłkę do własnej bramki po dośrodkowaniu Jeffersona Farfana. Główną winę za utratę wyrównującej bramki ponoszą Diego Contento i Hans-Jörg Butt, którzy nie zrozumieli się w prostej sytuacji i doprowadzili do zamieszania we własnym polu bramkowym.
W 12. minucie mieliśmy już 2:1, a na listę strzelców po raz pierwszy tego wieczoru wpisał się król strzelców Mistrzostw Świata 2010 w RPA. 16 metrów przed bramką nieprzepisowo zatrzymywany był Robben i sędzia podyktował rzut wolny. Skrzydłowy Bayernu uderzył mocno, po ziemi, a piłka po odbicu od pięty Daniela van Buytena wylądowała pod nogami Müllera. Reprezentant Niemiec doskonale radzi sobie w takich sytuacjach i w zamieszaniu skierował piłkę obok bezradnego Neuera.
Wiara kibiców Schalke została wystawiona na poważną próbę w 19. minucie, kiedy Mario Gomez strzelił trzecią bramkę dla FC Bayernu. Akcję zainicjował Robben, Müller przedłużył głową jego dośrodkowanie, a doskonale ustawiony Gomez dołożył tylko nogę i z najbliższej odległości umieścił futbolówkę w siatce gości. Dzięki temu trafieniu Mario umocnił się na pozycji lidera klasyfikacji strzelców w Bundeslidze (24 bramki) i lidera w punktacji kanadyjskiej (24 gole + 2 asysty). Z kolei Müller znajdował się na trzeciej pozycji (12 goli i 10 asyst), ustępując miejsca Papissowi Demba Cisse z Freiburga (22 gole + 0 asyst).
Wychowanek Bayernu zrównał się z reprezentantem Senegalu w 84. minucie. Po podaniu Francka Ribérego Thomas na raty pokonał Neuera, pogrążając ostatecznie podopiecznych Ralfa Rangnicka. Do tamtego czasu Bayern kontrolował spotkanie i utrzymywał się przy piłce. Mimo nadziei komentującego spotkanie Tomasza Hajty, zawodnicy Schalke nie potrafili poważnie zagrozić silniejszemu Bayernowi.
Tym samym, podopieczni Andriesa Jonkera odnieśli bardzo ważne zwycięstwo, ponownie wyprzedzając Hannover 96. Powrót na podium oznacza możliwość gry w Lidze Mistrzów. Do końca zostały już tylko dwie kolejki i choć kwestia mistrzostwa jest już rozstrzygnięta, to na pewno nie zabraknie w nich emocji.
Bayern: Butt - Lahm, van Buyten, Badstuber, Contento (71' Ottl) - Tymoszczuk, Schweinsteiger - Robben, Müller (85' Kroos), Ribéry - Gomez (83' Klose).
Schalke: Neuer - Uchida, Metzelder, Papadopoulos, Sarpei (69' Baumjohann) - Annan, Matip, Kluge - Farfan, Jurado - Raul (46' Edu).
Bramki: 1:0 Robben (6.), 1:1 Badstuber (8., gol samobójczy), 2:1 T. Müller (13.), 3:1 Gomez (19.), 4:1 T. Müller (84.)
Arbiter: Peter Gagelmann
Frekwencja: 69000
Żółte kartki: Ribéry (15') - Metzelder (12') Farfan (37')
SKRÓT MECZU
Komentarze