FC Bayern w ćwierćfinale Pucharu Niemiec! Bawarczycy podczas dzisiejszego wieczoru wygrali z Wuppertaler SV 5:2, choć do przerwy widniał zaskakujący wynik 2:2. Jednak po przerwie podopieczni Ottmara Hitzfelda wzięli się do roboty i zaaplikowali rywalom trzy bramki. Przed 61 tys. publicznością na Veltins Arena bramki strzelali Miroslav Klose (14.,27.), Daniel van Buyten (50.), Luca Toni (53.) i Hamit Altintop (88.). Dla przeciwnika trafiali Tobias Daum (26.) i Mahir Saglik (29.).
Szkoleniowiec FCB wprowadził dwie zmiany w składzie w porównaniu z ustawieniem, jakie pojawiało się w poprzedniej rundzie. Na prawym skrzydle od pierwszych minut Jose Ernesto Sosa, zaś za jego plecami biegał Willy Sagnol. Zaskoczeniem był występ od pierwszego gwizdka Daniela van Buytena, który w ostatniej chwili wygryzł Martina Demichelisa.
Spotkanie rozpoczęło się z minimalnym opóźnieniem, gdyż w czasie kiedy sędzia miał dać sygnał do gry, przed kasami na Veltins Arena panował w dalszym ciągu wielki tłok. Dlatego też zdecydowano się na kilka minut odłożyć rozpoczęcie, aby wszycy mogli zając swoje miejsca.
Mecz rozpoczął się od chaotycznych ataków rywala, który był bardzo mocno wspomagany przez swoich fanów. I tak o to w 12. minucie swoją szansę miał Michael Stuckmann, jednak nie zdołał pokonać Olivera Kahna.
Po 15 minutach do głosu doszli piłkarze Bayernu, którzy na początku dali się trochę wyszumieć przeciwnikom. W 14. minucie po dośrodkowaniu Francka Riberyego między słupki bramki Wuppertaler trafił Miroslav Klose, dzięki czemu Bawarczycy objęli prowadzenie 1:0.
Po bramce akcje Bayernu coraz bardziej się zawiązywały. Swoje okazje marnowali kolejno Luca Toni (17.), Mark van Bommel (19.), Klose (20.), Ze Roberto (21.) i Sosa (22.), który strzelając z 30 metrów pomylił się o kilka centymetrów.
Gdy wydawało się, że bramka dla klubu z Bawarii jest tylko kwestią czasu, nieoczkiwanie Wuppertaler doprowadził do remisu, a stało się to w nieszczęśliwych okolicznościach. Piłka po strzale Tobiasa Dauma odbiła się od jednego z zawodników i kompletnie zmyliła interwenującego Kahna.
Odpowiedź FCB była natychmiastowa. Nie minęła nawet pełna minut, a Klose wykorzystał nieporozumienie bramkarza WSV z obrońcą i wpakował piłkę do pustej bramki. Jednak już w 29. minucie znów mieliśmy remis, kiedy to Mahir Saglik trafił z odległości 1 metra do bramki Bayernu. Sędzia nie zauważył, iż zawodnik WSV był na pozycji spalonej.
Po zmianie stron wszystko jednak wróciło do normy. Jedyny zespołem grającym na boisku byli Bawarczycy, co dało efekt w postaci dwóch bramek w przeciągu 10 minut. Najpierw wrzutkę Riberyego wykorzystał Van Buyten (50.), zaś 3 minut później w zamieszaniu po samą bramką WSV najlepiej odnalazł się nie kto inny jak Toni i posłał piłkę do siatki, podwyższając prowadzenie Monachijczyków na 4:2.
Bawarczycy z każdą minutą mieli coraz więcej akcji, ale na przypieczętowanie zwycięstwa kibice musieli czekać aż do 88. minuty. Wówczas wprowadzony na boisko Hamit Altintop w pojedynkę rozpracował obronę rywali i mocnym strzałem po ziemi ustalił wynik na 5:2.
Wuppertaler SV - FC Bayern 2:5 (2:2)
Wuppertaler SV: Maly - Bölstler, M. Stuckmann, Voigt, Wiwerink (80. Mombongo), Lejan - Jerat (74. Dogan), Lintjens (67. Malura) - Rietpietsch - Saglik, Damm
FC Bayern: Kahn - Sagnol, Lucio, Van Buyten, Lahm - Sosa (72. Altintop), Van Bommel, Zé Roberto (77. Lell), Ribéry (72. Schweinsteiger) - Klose, Toni
Rezerwowi: Dreher, Demichelis, Kroos, Schlaudraff
Sędzia: Weiner (Giesen)
Widzów: 61.482
Bramki: 0:1 Klose (14.), 1:1 Damm (26.), 1:2 Klose (27.), 2:2 Saglik (29.), 2:3 Van Buyten (50.), 2:4 Toni (53.), 2:5 Altintop (88.)
Żółte kartki: Jerat, Wiwerink, Saglik / Van Bommel, Kahn
Juz 2 lutego ruszamy! Nie czekaj! Zacznij obstawiac!
Źródło:
Komentarze