Bayern Monachium ma już za sobą siódmy oficjalny mecz o stawkę w sezonie 2021/22. Tym razem drużynie prowadzonej przez Juliana Nagelsmanna przyszło mierzyć się w Lidze Mistrzów.
Nie tak dawno temu dobiegło końca kolejne spotkanie z udziałem ekipy rekordowego mistrza Niemiec. Tym razem monachijczycy w ramach pierwszej kolejki Ligi Mistrzów mierzyli się na wyjeździe z FC Barceloną. Dla FCB był to zarazem siódmy mecz o stawkę w tym sezonie.
Ostatecznie pojedynek na Camp Nou zakończył się wynikiem 3:0 i jakże zasłużonym zwycięstwem monachijczyków. Jeśli mowa o bramkach, to na listę strzelców wpisywali się kolejno Thomas Mueller oraz dwukrotnie Robert Lewandowski.
Dzisiejsza wygrana w Katalonii sprawia, że Bayern po pierwszej kolejce zajmuje pierwsze miejsce. W drugim starciu grupy E, Dynamo Kijów bezbramkowo zremisowało z Benficą. Do akcji w LM monachijczycy wracają 29 września, kiedy to zmierzą się z Dynamem.
Podobnie jak ostatnio klub ze stolicy Bawarii będzie miał niewiele czasu na przygotowania do kolejnego wyzwania − w najbliższą sobotę mistrzowie Niemiec podejmą na własnym podwórku VfL Bochum w ramach 5. kolejki niemieckiej Bundesligi (początek starcia na Allianz Arenie o 15:30).
Musiala od początku
Mając na uwadze starcie sprzed kilku dni, kiedy to monachijczycy w pojedynku w ramach czwartej kolejki Bundesligi rozbili na wyjeździe RB Lipsk aż 4:1 (bramki zdobywali Robert Lewandowski, Jamal Musiala, Leroy Sane oraz Eric Maxim Choupo-Moting), trener Nagelsmann dokonał łącznie dwóch zmian.
Poza szeroką kadrą na dzisiejsze zawody w Barcelonie znalazł się dokładnie jeden zawodnik. Mowa oczywiście o Corentinie Tolisso, który boryka się z kontuzją łydki (pomocnik trenuje obecnie indywidualnie i powinien niebawem powrócić do zajęć z kolegami).
Co do wyjściowej XI, to zgodnie z zapowiedziami niemieckiej prasy, szansę gry od samego początku otrzymał przede wszystkim utalentowany Jamal Musiala.
@J__Nagelsmann's XI für Barça! #FCBFCB #packmas #MiaSanMia pic.twitter.com/mbHgoTIAFj
REKLAMA— FC Bayern München (@FCBayern) September 14, 2021
Biorąc pod uwagę taką, a nie inną sytuację kadrową, monachijczycy zawody na Camp Nou rozpoczęli w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, Niklas Suele, Dayot Upamecano oraz Alphonso Davies w obronie. Duet środkowych pomocników tworzyli z kolei Joshua Kimmich oraz Leon Goretzka.
Jeśli mowa o skrzydłach, to Nagelsmann postawił na takich graczy jak Leroy Sane oraz Jamal Musiala. Podczas gdy funkcję napastnika pełnił tradycyjnie Robert Lewandowski, to za jego plecami wystąpił Thomas Mueller. Na ławce rezerwowych znaleźli się natomiast: Sven Ulreich, Lucas Hernandez, Serge Gnabry, Omar Richards, Kingsley Coman, Eric Maxim Choupo-Moting, Mickael Cuisance, Marcel Sabitzer, Bouna Sarr, Marc Roca, Tanguy Nianzou oraz Josip Stanišić.
Dominacja Bayernu i bramka Muellera
Gospodarze rozpoczęli zawody dość odważnie, chcąc od samego początku zagrozić bramce strzeżonej przez Manuela Neuera, ale pierwsza ich groźna akcja została w porę powstrzymana przez niezawodnego Daviesa. Niestety, ale w piątej minucie żółtą kartkę za faul na De Jongu ujrzał Joshua Kimmich.
Po kilku minutach podopieczni Juliana Nagelsmanna zaczęli przejmować inicjatywę − bliscy szczęścia byli między innymi Leroy Sane oraz Jamal Musiala. W 18. minucie starcia na Camp Nou powinno być 1:0 dla gości z Monachium, po tym jak świetnym uderzeniem popisał się Sane.
Na nieszczęście dla mistrzów Niemiec, ter Stegen instynktownie wybronił strzał niemieckiego skrzydłowego. Monachijczycy nie zamierzali jednak odpuszczać i idąc za ciosem „Bawarczycy” atakowali raz za razem. Jakiś czas później na listę strzelców mógł wpisać się Musiala, ale strzał pomocnika został zablokowany…
Koniec końców cierpliwość gości została nagrodzona. Na jedenaście minut przed końcem pierwszej połowy na strzał z dystansu zdecydował się Thoma Mueller. Wychowanek bawarskiego klubu trafił jeszcze w Garcię, co zmyliło golkipera Barcy, który nie zdążył skutecznie interweniować i tylko odprowadził piłkę wzrokiem.
Barcelona szybko starała się odpowiedzieć, lecz defensywa FCB stała na wysokości zadania i w porę rozbijała kolejne ataki. Bayern wypracował jeszcze sobie kilka okazji bramkowych, ale ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i obie strony udały się na przerwę.
Lewandowski z dubletem
Na drugą część spotkania trener Nagelsmann nie zdecydował się na żadną zmianę i „Bawarczycy” zaczęli drugą połowę w tym samym ustawieniu. W pierwszych minutach obraz gry nie ulegał zmianie, jednakże w 52. minucie powinno być 2:0 dla gości. Świetną akcję przeprowadził Sanę, lecz ter Stegen popisał się genialną interwencją.
Co się odwlecze, to nie uciecze. Kilka minut później na strzał zdecydował się Musiala. Niestety pomocnik uderzył tylko w słupek, ale do piłki dopadł Lewandowski, który nie pomylił się i łatwością podwyższył prowadzenie na 2:0.
Warto przy okazji podkreślić, że dla naszego rodaka był to już 18. mecz z rzędu z co najmniej jednym golem dla FCB (licząc wszystkie rozgrywki). W kolejnych minutach trener Nagelsmann zdecydował się na kilka zmian. Na boisku zameldowali się Lucas oraz Gnabry.
Po zdobyciu drugiej bramki, tempo gry podupadło, ale podopieczni Nagelsmanna w dalszym ciągu kontrolowali przebieg spotkania i nie pozwali swoim rywalom na zbyt wiele. W 84. minucie bliski szczęścia był Sabiter, po czym kilkadziesiąt sekund później kropkę nad i dopisał Lewandowski, strzelając na 3:0. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i monachijczycy zasłużenie zdobyli 3 punkty.
Mistrzowie Niemiec po raz kolejny nie będą mieli zbyt wiele czasu na regenerację i przygotowania do kolejnego pojedynku. Dokładnie w najbliższą sobotę o 15:30, Robert Lewandowski i spółka podejmą na własnym podwórku VfL Bochum. Stawką starcia w ramach 5. kolejki Bundesligi będą 3 punkty.
Komentarze