DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Bayern wrócił do Monachium

fot. J. Laskowski / G. Stach

Pełne słońce przez cały dzień, 30 stopni Celsjusza, palmy, piękna architektura - Dubaj to może być wspaniałe miejsce na odpoczynek, czy też dłuższe wakacje. Jednak dla piłkarzy Bayernu Monachium, którzy wyjechali tam by przygotowywać się do drugiej części sezonu, nie był to czas relaksu.

REKLAMA

 

W przeciągu 6 dni Bawarczycy odbyli dziesięć intensywnych treningów. "Zawodnicy pracowali bardzo ciężko, więc jestem zadowolony" powiedział trener Louis van Gaal tuż przed powrotnym lotem do Monachium. "Wszyscy dawali z siebie 100 procent, każdy piłkarz był głodny gry, a atmosfera w szatni była świetna. Mamy za sobą bardzo dobry obóz".

 

"Wiele pozytywnych" wspomnień przywiózł do białego Monachium Christian Nerlinger. "Zespół sam się dopingował do pracy i wylał dobre fundamenty pod drugą część sezonu" powiedział dyrektor sportowy FCB. Piłkarz mają podobne odczucia, o czym mówi Edson Braafheid: "Zajęcia były ciężkie, ale dobre. Osiągnęliśmy dobry poziom w krótkim czasie".

REKLAMA

 

Bardzo dobre opinie o obozie psują jedynie dwa wydarzenia. Po pierwsze uraz palców Francka Ribery'ego, które uniemożliwiły przez zdecydowaną większość czasu trenowanie pomocnikowi Bayernu. Jednak Francuz jest na dobrej drodze, aby wyzdrowieć i wiele wskazuje na to, że w stolicy Bawarii weźmie udział w normalnym treningu. "Coraz trudniej Ribery'emu jest się zintegrować z resztą drużyny. Będziemy musieli to zrobić w czasie zwykłych ćwiczeń, a to zawsze wiąże się z pewnymi problemami" stwierdził Van Gaal. Ribery opuścił znaczną część sezonu ze względu na kontuzję kolana.

 

REKLAMA

Po drugie to uraz Arjena Robbena, jakiego nabawił się w czasie ćwiczeń, kiedy to po starciu z Diego Contento Holender doznał urazu prawego stawu skokowego. Na szczęście badania nie wykazały groźnej kontuzji i pomocnik Bawarczyków powinien wrócić do zajęć w najbliższych dniach. Poza tymi przypadkami obóz więcej urazów nie było.

 

"Myślę, że Dubaj był bardzo dobrym wyborem" powiedział Van Gaal, "klimat był świetny, warunki do trenowania fantastyczne, a hotel bardzo przyjemny". Drużyna po powrocie do Monachium będzie musiała się zaaklimatyzować w 'nowej' rzeczywistości, bowiem śnieg i mróz mają się bardzo dobrze w stolicy Bawarii. "Na początku może być ciężko" mówi Edson, mając na uwadze 40-stopniowy upał, w jaki przebywali zawodnicy w ostatnich dniach.

 

Jednak zarówno Nerlinger, jak i Van Gaal większego problemu nie widzą. "Znacznie trudniej jest się przyzwyczaić do gorąca, przyjeżdżając z mrozu" twierdzi Christian, "musimy po prostu się upewnić, że nikt nie zmarznie". Z humorem do tej sytuacji podszedł trener: "Wydaje mi się, że ludzie doskonale wiedzą jak się mają ubierać, więc tutaj nie powinno być problemu".

REKLAMA

 

Van Gaal ma teraz cztery dni na przygotowanie zespołu do pojedynku w Bundeslidze z Hoffenheim. W między czasie we wtorek Bayern zagra mecz towarzyski z FC Basel. "Potrzebujemy dobrego startu, bowiem jeszcze nie byliśmy na szczycie tabeli" powiedział Nerlinger. Po bardzo dobrym pobycie w Dubaju szkoleniowiec Bayernu ma dobre przeczucie: "Myślę, że jesteśmy na dobrej drodze, aby kontynuować to, co zaczęliśmy przed świętami".


Źródło: www.fcbayern.de

Źródło:
haj

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...