Idealny start zanotowali wczoraj Bawarczycy w Lidze Mistrzów. Rekordowy mistrz Niemiec wygrał w swoim 150 spotkaniu w Lidze Mistrzów 2-0 z FC Villaarreal i objął prowadzenie w grupie A. W spotkaniu Manchesteru City z SSC Neapol padł remis (1-1).
Przy letnich temperaturach na Estadio El Madrigal Bayern nie pozwolił by cokolwiek się przypaliło. Pierwszą bramkę już w 7 minucie zdobył Toni Kroos. W 69 minucie na drodze do zdobycia drugiej bramki przez Bawarczyków stanął bramkarz gospodarzy Diego Lopez oraz słupek. Ale już w 76 minucie Lopez po silnym uderzaniu Rafinhi musiał wyciągać piłkę z siatki. Dla Bayernu był to siódme wygrane spotkanie pod rząd bez straty bramki i pierwsze zwycięstwo na hiszpańskiej ziemi od 10 lat. Dla gości była to natomiast pierwsza porażka u siebie w Lidze Mistrzów.
Pięć dni po wygranym 7-0 spotkaniu z Freiburgiem Jupp Heynckes zmienił na to spotkanie defensywę. Aby w zespole był jeszcze jeden bardzo dobrze grający głową zawodnik, trener postawił na Daniela van Buytena. Tym samym Rafinha rozpoczął spotkanie na ławce. Van Buyten grał na środku obrony obok Holgera Badstubera, a na pozycji Rafinhi grał Jerome Boateng. Na lewej stronie obrony swoje 50 spotkanie w Lidze Mistrzów rozgrywał Philipp Lahm. Na boisku w wyjściowej jedenastce pojawił się również Tymoszczuk, który grał za Luiza Gustavo obok Bastiana Schweinsteigera. W ofensywie grał w ostatnio wyśmienitej formie kwartet: Muller – Kroos – Ribery – Gomez.
Jednak już w 23 minucie Heynckes musiał dokonać zmian w swojej jedenastce. Van Buyten musiał z powodu urazu (ścięgno Achillesa) opuścić boisko, a za niego pojawił się Rafinha. Brazylijczyk przeszedł na prawą obronę, a Boateng wskoczył na miejsce van Buytena obok Badstubera. W przerwie doszło do kolejnej zmiany, Mario Gomez (problemy z mięśniami) został w szatni, a w jego miejsce na boisku pojawił się Nils Petersen, który tym samym świętował swój debiut w Lidze Mistrzów.
Trener gospodarzy Juan Carlom Garrido w swoim debiucie w Lidze Mistrzów nie mógł skorzystać z zawieszonego Borja Valero. Zespół swój ustawił do taktyki 4-4-2. W napadzie grał niebezpieczny duet: Nilmar i Giuseppe Rossi.
Na Estadio El Madrigal Bawarczycy od samego początku przejęli inicjatywę. Bayern narzucił ogromny pressing na gospodarzy, piłka szybko krążyła pomiędzy zawodnikami, którzy od razu wykorzystali swoją pierwsza okazję (7.). Bramkę po podaniu Ribery’ego zdobył Toni Kroos. Po golu Bawarczycy się trochę wycofali. Nilmar i Rossi przypominali o sobie, jednak defensywa Bayernu miała ich w ręku. Neuer musiał tylko dwa razy interweniować w pierwszej połowie (21./45.).
Bawarczycy kontrolowali spotkanie do gwizdka sygnalizującego zakończenie pierwszej połowy. Bayern trzymał ‘Żółtą Łódź Podwodną’ z dala od swojego pola karnego i kombinacyjną grą nieraz straszył pod polem karnym gospodarzy. Jednak zawsze brakowało tego ostatniego podania aby złamać defensywę Villarrealu.
Na początku drugiej połowy gospodarze zaatakowali, a spotkanie nabrało tempa. Jednak Neuer nie miał okazji by się wykazać – defensywa stała bardzo dobrze. Bayern jednak szybko wywalczył znowu przewagę na boisku i miał swoje okazje. Petersen (46./47./61.) nie zdołał posłać piłki do bramki. W 69 minucie Kroos trafia w słupek, ale już w 76 minucie bramkę na 2-0 udało się zdobyć Rafinhi.
FC VIllarreal - FC Bayern 0:2 (0:1)
FC VIllarreal: Diego López - Gaspar, Zapata, Musacchio, Catalá - Marchena - Senna (46. Cani), Bruno Soriano - De Guzman (72. Camunas) - Nilmar (59. Ruben), Rossi
FC Bayern: Neuer - Boateng, Van Buyten (23. Rafinha), Badstuber, Lahm - Tymoszczuk, Schweinsteiger - Müller, Kroos (81. Gustavo), Ribéry - Gomez (46. Petersen)
Rezerwa: Butt, Contento, Alaba, Gustavo, Usami
Sędzia: Cüneyt Cakir (Turcja)
Widzowie: 19.168
Bramki: 0:1 Kroos (7.), 0:2 Rafinha (76.)
Zółte kartki: Marchena / Tymoszczuk, Schweinsteiger
Komentarze