Bayern Monachium ma już za sobą dwudziesty pierwszy oficjalny mecz w ramach sezonu 2019/20. Tym razem drużynie prowadzonej przez Hansa Flicka przyszło rywalizować w pojedynku o punkty w Bundeslidze.
Dzisiejszego wieczoru zespół rekordowego mistrza Niemiec pod wodzą Hansiego Flicka mierzył się na własnym podwórku w ramach trzynastej kolejki niemieckiej Bundesligi z Bayerem 04 Leverkusen. Przy okazji należy wspomnieć, że był to dokładnie dwudziesty pierwszy pojedynek w sezonie 2019/20.
Koniec końców spotkanie na wypełnionej po brzegi Allianz Arenie zakończyło się porażką monachijczyków 2:1. Jedynego gola dla klubu ze stolicy Bawarii zdobył Thomas Mueller.
Niestety o grze monachijczyków nie można powiedzieć raczej zbyt wiele dobrego. Podopieczni Hansiego Flicka wypracowali sobie od groma sytuacji, ale w decydujących momentach brakowało szczęścia i odpowiedniego wykończenia. Na domiar wszystkiego gospodarze kilkukrotnie obijali poprzeczkę i słupki...
Tym razem mistrzowie Niemiec będą mieli nieco więcej czasu na regenerację i przygotowania do kolejnego starcia. Dokładnie za tydzień "Bawarczyków" czeka mecz w ramach czternastej kolejki Bundesligi − rywalem FCB będzie Borussia M'Gladbach. Początek na Borussia-Park dokładnie o 15:30.
Mueller wraca do wyjściowej XI
W porównaniu do spotkania sprzed kilku dni, kiedy to klub ze stolicy Bawarii w ramach piątej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów rozbił na wyjeździe Crvenę Zvezdę aż 6:0 po bramkach Goretzki, Lewandowskiego (czterokrotnie) oraz Tolisso, trener Flick zdecydował się na 4 zmiany.
Poza szeroką kadrą meczową Bayernu na dzisiejsze zawody w Monachium znalazło się dokładnie czterech zawodników. Mowa rzecz jasna o kontuzjowanych od dłuższego czasu piłkarzach jak Fiete Arp (kontuzja dłoni), Niklas Suele (zerwane więzadło krzyżowe w kolanie) oraz Lucas Hernandez (kontuzja kostki).
Ponadto zabrakło jeszcze Mickaela Cuisance'a, który wczorajszego wieczoru grał w starciu drugiej drużyny bawarskiego klubu w rozgrywkach trzeciej ligi niemieckiej. Z kolei do wyjściowej jedenastki po krótkiej absencji powrócił David Alaba (opuścił niedawne zawody w Belgradzie).
W związku z obecną sytuacją kadrową, ekipa rekordowego mistrza Niemiec dzisiejsze zawody na Allianz Arenie w Monachium rozpoczęła w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, Benjamin Pavard, Javi Martinez, David Alaba oraz Alphonso Davies w obronie.
Jeśli natomiast mowa o linii pomocy, to wystąpili tam Leon Goretzka, Ivan Perisic, Joshua Kimmich, Thomas Mueller oraz Serge Gnabry. Funkcję napastnika jak zwykle pełnił Robert Lewandowski. W przypadku ławki rezerwowych mowa jest o takich graczach jak: Sven Ulreich, Jerome Boateng, Corentin Tolisso, Thiago, Kingsley Coman oraz Philippe Coutinho.
Bailey kruszy bawarski mur
Bayern w swoim stylu rozpoczął spotkanie w Monachium i już od samego początku naciskał na swoich rywali. Niestety jako pierwsi drogę do bramki odnaleźli podopieczni Petera Bosza, którzy na prowadzenie wyszli już w dziesiątej minucie pojedynku na Allianz Arenie.
Goście wykorzystali kontrę, zaś Manuela Neuera w sytuacji sam na sam pokonał Leon Bailey. Nieco później golkiper rekordowego mistrza Niemiec popełnił fatalny błąd, który niemalże kosztował stratę drugiego gola... Na całe szczęście kapitan FCB naprawił swój błąd i wybronił uderzenie Diaby'ego.
W 18. minucie mogło być już 1:1, ale monachijczycy zmarnowali dogodną sytuację. Zespół prowadzony przez Flicka dwoił się i troił, aby doprowadzić do wyrównania, jednakże brakowało szczęścia (słupek i poprzeczka) i odpowiedniego wykończenia. Na całe szczęście w 33. minucie sprzed pola karnego uderzył Thomas Mueller. Piłka jeszcze musnęła nogi Bendera i Hradecky był zmuszony wyciągać piłkę z własnej bramki.
Niestety radość gospodarzy nie trwała zbyt długo, gdyż raptem dwie minuty później "Aptekarze" po raz drugi w tym pojedynku wykorzystali kontrę. Podobnie jak na początku starcia, Neuer został pokonany przez Baileya. Na 5 minut przed końcem pierwszej połowy bliski swojego 17. trafienia w tym sezonie był Lewandowski i choć Polak spudłował, to chwilę później arbiter liniowy wskazał pozycję spaloną.
W doliczonym już czasie gry pierwszych 45 minut powinno być 2:2. Gnabry miał przed sobą tylko bramkarza, ale wybrał podanie do Perisica, który nie sięgnął piłki i kibice zgromadzeni na Allianz Arenie mogli tylko rozłożyć ręce z niedowierzania. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i obie ekipy udały się na przerwę.
Fatalna skuteczność Bayernu
Zaraz po wznowieniu gry Bayern rzucił się do ataku, czego efektem była groźna sytuacja i minimalne pudło Goretzki, który uderzał z główki. Nieco później niemiecki pomocnik ponownie próbował, ale nie był w stanie pokonać Hradecky'ego. W odpowiedzi goście odpowiedzieli akcją duetu Diaby − Amiri. Na całe szczęście genialną interwencją popisał się Neuer.
Mistrzowie Niemiec mimo sporego posiadania piłki, w dalszym ciągu nie byli w stanie wykorzystać swoich okazji bramkowych. W 60. minucie powinno być 2:2, ale golkiper z Leverkusen wykazał się dwoma fenomenalnymi obronami. Gospodarze nie poddawali się i cały czas próbowali doprowadzić do wyrównania.
Aby wprowadzić nieco świeżości do ofensywy, Flick zdecydował się na dwie zmiany − na boisku zameldowali się Coman i Coutinho. Pech nie opuszczał "Bawarczyków". Na trzynaście minut przed końcem zawodnicy FCB po raz kolejny w tym meczu obili obramowanie bramki... Goretzka uderzył w słupek, po czym kolejną udaną interwencją popisał się świetne dysponowany Hradecky.
W 82. minucie Tah ujrzał czerwoną kartkę, ale mimo gry w osłabieniu Bayer w dalszym ciągu skutecznie opierał się "Dumie Bawarii". W doliczonym już czasie gry los ponownie okazał się niemiłosierny dla Bayernu − w poprzeczkę trafił Robert Lewandowski. Ostatecznie wynik nie uległ zmianie i goście wywieźli z Monachium trzy punkty.
Na wyciągnięcie wniosków po dzisiejszej porażce mistrzowie Niemiec będą mieli zdecydowanie więcej czasu. Do akcji Manuel Neuer i spółka wracają dopiero za tydzień, kiedy to w meczu wyjazdowym czternastej kolejki niemieckiej Bundesligi zagrają z Borussią M'Gladbach.
Komentarze