Bayern Monachium na pięć kolejek przed zakończeniem sezonu wraca na fotel lidera. W meczu na szczycie rozgrywanym w Gelsenkirchen miejscowe FC Schalke 04, będące liderem, uległo Gwieździe Południa 2:1. Dzięki temu podopieczni Louisa van Gaala awansowali na 1 miejsce mając punkt przewagi nad drugim.
Dzięki dwóm golom, zdobytym w bardzo krótkim czasie Bayern dobrze wystartował w pierwszą połowę. Już w 25 minucie bramkę zdobył Franck Ribery, a niespełna 70 sekund później ten sam kunszt udał się Thomasowi Müllerowi. Gola kontaktowego, i jak później się okazało i honorowego, przed 61 671 widzami zdobył w 31 minucie Kevin Kuranyi. Po czerwonej kartce, jaką otrzymał Hamit Altintop w pierwszej połowie, Bawarczycy zmuszeni było grać blisko godzinę w „10tke”, jednak mimo to nie pozwolili gospodarzom na odrobienie strat.
W odniesieniu do wtorkowego meczu w ramach Ligi Mistrzów Louis van Gaal dokonał dwóch zmian: w miejsce osłabionego grypą Demichelisa od pierwszych minut zagrał Contento, z kolei za Prajnica wszedł Schweinsteiger. Do kadry nie załapał się jednak Robben, który ma być przyszykowany na środowe spotkanie z Manchesterem.
W spotkaniu, rozgrywanym bardzo solidnie pod względem taktycznym, początkowo nic szczególnego się nie działo. Obydwie ekipy starały się skupić na rozgrywaniu piłki, co w szeregach Schalke ograniczało się do wysokich piłek granych na Kuranyiego. Bayern z kolei próbował grac kombinacyjne, co udawało się wyraźnie lepiej, niż dwa tygodnie temu na tym samym stadionie, gdyż fatalny stan murawy wydawał się być już przeszłością.
Pierwsza prawdziwa okazja strzelecka miała miejsce w 14 minucie za sprawa kapitana FCB Marka van Bommela, który strzałem z 20 metrów minął bramkę o włos. W chwile później z kontuzją boisko musiał opuścić Daniel van Buyten, który w starciu z Farfanem został trafiony w kolano. Jego miejsca zajął Demichelis.
Z czasem spotkanie nabierało coraz większego tempa, co wyraźnie leżało Bawarczykom. Po rzucie rożnym i niezbyt udanym wybiciu piłki przez Werstermanna, Manuela Neuera pokonał Ribery. Już po samym wznowieniu gry, piłkę prowadzona przez Rafinhę przejął Altintop, a następnie Olic, którego podanie wykorzystał Müller.
Tak więc w 70 sekund Schalke straciło dwie bramki, co wcale nie wpłynęło na ich mentalność. Pięć minut później kontaktowego gola zdobył Kuranyi, trafiając głowa po dośrodkowaniu Rafinhy. Niewiele brakowało, a w 35 minucie padł by gol wyrównujący, ale strzał Farfana z 16 metrów okazał się niecelny. Schalke naciskało, a Bayern niestety zbyt często tracił piłkę w głupi sposób.
Na chwile przed gwizdkiem Bayern musiał pogodzić się z wielką stratą. Najpierw, po kolejnym już faulu Altintopa sędzia pokazał mu drugą żółtą, a w efekcie czerwona kartkę. Dwie minuty później swojej szansy na remis nie wykorzystał Edu, minimalnie mijając bramkę. Do szatni drużyny zeszły z wynikiem 2:1 dla Monachijczyków.
Druga połowe FCB rozpoczęło już w „10tke”. Müller zajął pozycje Altintopa grając na prawej pomocy, a jedynym napastnikiem pozostał Olic. Od tej pory Bayern stał solidnie w obronie, zmuszając Schalke do przejmowania inicjatywy, która za każdym razem kończyła się niepowodzeniem. Nawet najsilniejsza dotychczas broń „Niebieskich”, czyli rzuty wolne, nie stały się zagrożeniem.
W drugiej połowie pierwszą prawdziwą sytuację podbramkową Bayern miał za sprawa rzuty wolnego z 20 metrów w wykonaniu Riberyego, który był jednak niecelny. Schalke po raz pierwszy w tej odsłonie zagroziło Buttowi jeszcze później, bo w 74 minucie, po strzela z dystansu Bordona, którego późniejsza druga żółta, a w efekcie czerwona kartka z 93 minuty nie była już znacząca dla losów spotkania.
Legenda:
Erzatz - ławka rezerwowych / Schiedsrichter - sędzia / Zuschauer - widzów / ausverkauft - wysprzedane / Tore - bramki / Gelbe Karten - żółte kartki / Gelb/Rote Karten - żółto-czerwoene kartki / wiederholtes Foulspiel - powtórny faul
Źródło: fcbayern.de
Komentarze