DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Bayern zwycięża 2:1 w Kolonii

fot.

Klub ze stolicy Bawarii ma już za sobą jedenasty oficjalny mecz o stawkę w sezonie 2020/21. Tym razem drużynie prowadzonej przez Hansiego Flicka przyszło mierzyć się w rozgrywkach rodzimej Bundesligi.

Dzisiejszego późnego popołudnia, drużyna rekordowego mistrza Niemiec pod wodzą Hansiego Flicka mierzyła się na wyjeździe z 1. FC Koeln w ramach szóstej kolejki rozgrywek pierwszej ligi niemieckiej. Warto nadmienić, że dla Bayernu było to dokładnie jedenaste spotkanie w kampanii 2020/21.

REKLAMA

Koniec końców pojedynek na pustym RheinEnergieStadion zakończył się w pełni zasłużonym zwycięstwem 2:1 na korzyść FCB. Jeśli mowa o bramkach, to tym razem na listę strzelców wpisywali się kolejno Thomas Mueller oraz Serge Gnabry.

Dzięki dzisiejszej wygranej „Bawarczycy” przynajmniej do wieczora są liderami Bundsligi. Przy okazji należy podkreślić, że Mueller zrównał się dziś z Oliverem Kahnem pod względem liczby zwycięstw w historii rozgrywek − obaj mają po 260 wygranych, zaś lepszy jest tylko Kaltz (291).

Maraton bawarskiego klubu powoli dobiega już końca. Niemniej jednak monachijczycy mają jeszcze do rozegrania dwa spotkania przed trzecią w tym sezonie przerwą reprezentacyjną. Już w najbliższy wtorek mistrzowie Niemiec zmierzą się na wyjeździe z RB Salzburg w trzeciej kolejce fazy grupowej Champions League.

REKLAMA

Wielka rotacja i odpoczynek dla dwóch gwiazd

W porównaniu do starcia sprzed kilku dni, kiedy to podopieczni Hansiego Flicka pokonali w drugiej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów ekipę Lokomotiwu Moskwa 2:1 (po bramkach Goretzki i Kimmicha), trener Bayernu zdecydował się łącznie na sześć zmian!

Poza szeroką kadrą na dzisiejsze zawody w Kolonii znalazło się dokładnie pięciu graczy rekordowego mistrza Niemiec. Jak już wiemy od kilku tygodni z kontuzją uda boryka się Tanguy Nianzou, który na całe szczęście jest coraz bliższy powrotu do treningów z kolegami.

Listę nieobecnych uzupełnia również Alphonso Davies, który to z kolei doznał kontuzji kostki (jego przerwa ma potrwać od 6 do 8 tygodni), Corentin Tolisso (zawieszony na jedne mecz), Leon Goretzka oraz Robert Lewandowski, którzy po ostatnich intensywnych tygodniach otrzymali wolne od Flicka i zostali w Monachium, aby na spokojnie mogli zregenerować siły.

REKLAMA

Mając na uwadze taką, a nie inną sytuację kadrową, mistrzowie Niemiec dzisiejsze zawody w Kolonii zaczęli w następującym ustawieniu:  Manuel Neuer w bramce, Benjamin PavardNiklas Suele, Jerome Boateng oraz Bouna Sarr w obronie. W środku pomocy wystąpił zaś duet Javi Martinez oraz Joshua Kimmich.

Jeśli mowa o skrzydłach, to zagrali tam Serge Gnabry oraz Leroy Sane. Funkcję napastnika pełnił tym razem Eric Maxim Choupo-Moting, zaś za jego plecami wystąpił Thomas Mueller. Na ławce rezerwowych zasiedli: Alexander Nuebel, David Alaba, Lucas Hernandez, Chris Richards, Kingsley Coman, Jamal Musiala, Marc Roca, Douglas Costa oraz Joshua Zirkzee.

Spokojna gra i prowadzenie

W pierwszych minutach gospodarze starali się zaskoczyć swoich rywali i momentami prezentowali się obiecująco, ale mimo wszystko dobrze zorganizowana obrona bawarskiego klubu nie pozwoliła Kolonii na stworzenie zagrożenia pod swoją bramką.

Po kilku minutach mistrzowie Niemiec w pełni przejęli kontrolę nad spotkaniem i budowali coraz większą przewagę. Na pierwszego gola nie przyszło nam czekać zbyt długo, albowiem już w 11. minucie po zagraniu ręką w polu karnym, sędzia główny tego spotkania wskazał na jedenasty metr.

REKLAMA

Arbiter skorzystał jeszcze z VAR, ale ostatecznie decyzji nie zmienił − rzut karny pewnie na bramkę zamienił Thomas Mueller. W kolejnych minutach obraz gry nie ulegał zmianie. Podopieczni Hansiego Flicka w dalszym ciągu grali w ataku pozycyjnym, podczas gdy bezsilna ekipa „Kozłów” starała się w jak największym stopniu bronić przed kolejnymi atakami FCB, które mimo wszystko nie były aż tak skuteczne.

Kiedy wydawało się, że pierwsze 45 minut zakończy się skromnym, ale w pełni zasłużonym prowadzeniem monachijczyków, to w samej końcówce na 2:0 podwyższył Gnabry.

Joshua Kimmich odzyskał piłkę na połowie FCB, po czym odegrał do wybiegającego na wolne pole Serge'a. Niemiec przebiegł kilkadziesiąt metrów, wparował w pole karne, po czym bardzo prostym i technicznym uderzeniem wpakował piłkę do siatki. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i obie strony udały się na przerwę.

Bayern dowozi 3 punkty do końca

Po zmianie stron zespół rekordowego mistrza Niemiec w dalszym ciągu prowadził grę i starał się atakować bramkę Horna, lecz w decydujących momentach brakowało nie tylko skuteczności, ale i ostatniego podania.

W 53. minucie bliski szczęścia był Marius Wolf, ale piłka na całe szczęście przeleciała obok słupka. Chwilę później kontaktowego gola próbował strzelić Jakobs, lecz 21-latek trafił tylko w boczną siatkę. Po godzinie gry na murawie zameldowali się Zirkzee oraz Costa, ale obaj zawodnicy nie wnieśli zbyt wielkiej poprawy do gry FCB.

Goście mimo kilku prób, nie byli w stanie przeprowadzić groźnej akcji, podczas gdy Kolonia zyskiwała coraz większą pewność siebie. Niemniej jednak przez większość drugiej połowy obraz gry łudząco przypominał to, co mogliśmy oglądać w pierwszych 45 minutach.

Niemniej jednak w 82. minucie Manuel Neuer był zmuszony skapitulować, po tym jak piłka dość przypadkowo odbiła się jeszcze od Draxlera i wpadła do bramki. Początkowo sędzia liniowy sygnalizował pozycję spaloną, ale koniec końców VAR wyjaśnił wszelkie wątpliwości. Wynik nie uległ już zmianie i ostatecznie Bayern zwyciężył 2:1.

Na regenerację i przygotowania do kolejnego spotkania klub ze stolicy Bawarii będzie miał niewiele czasu, albowiem już w najbliższy wtorek monachijczyków czeka bój w ramach trzeciej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów z RB Salzburg (początek meczu o 21:00).

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...