Klub ze stolicy Bawarii ma już za sobą jedenasty oficjalny mecz o stawkę w sezonie 2020/21. Tym razem drużynie prowadzonej przez Hansiego Flicka przyszło mierzyć się w rozgrywkach rodzimej Bundesligi.
Dzisiejszego późnego popołudnia, drużyna rekordowego mistrza Niemiec pod wodzą Hansiego Flicka mierzyła się na wyjeździe z 1. FC Koeln w ramach szóstej kolejki rozgrywek pierwszej ligi niemieckiej. Warto nadmienić, że dla Bayernu było to dokładnie jedenaste spotkanie w kampanii 2020/21.
Koniec końców pojedynek na pustym RheinEnergieStadion zakończył się w pełni zasłużonym zwycięstwem 2:1 na korzyść FCB. Jeśli mowa o bramkach, to tym razem na listę strzelców wpisywali się kolejno Thomas Mueller oraz Serge Gnabry.
+3⃣ #KOEFCB pic.twitter.com/Sg74OjuaaR
— FC Bayern München (@FCBayern) October 31, 2020
Dzięki dzisiejszej wygranej „Bawarczycy” przynajmniej do wieczora są liderami Bundsligi. Przy okazji należy podkreślić, że Mueller zrównał się dziś z Oliverem Kahnem pod względem liczby zwycięstw w historii rozgrywek − obaj mają po 260 wygranych, zaś lepszy jest tylko Kaltz (291).
Maraton bawarskiego klubu powoli dobiega już końca. Niemniej jednak monachijczycy mają jeszcze do rozegrania dwa spotkania przed trzecią w tym sezonie przerwą reprezentacyjną. Już w najbliższy wtorek mistrzowie Niemiec zmierzą się na wyjeździe z RB Salzburg w trzeciej kolejce fazy grupowej Champions League.
Wielka rotacja i odpoczynek dla dwóch gwiazd
W porównaniu do starcia sprzed kilku dni, kiedy to podopieczni Hansiego Flicka pokonali w drugiej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów ekipę Lokomotiwu Moskwa 2:1 (po bramkach Goretzki i Kimmicha), trener Bayernu zdecydował się łącznie na sześć zmian!
Poza szeroką kadrą na dzisiejsze zawody w Kolonii znalazło się dokładnie pięciu graczy rekordowego mistrza Niemiec. Jak już wiemy od kilku tygodni z kontuzją uda boryka się Tanguy Nianzou, który na całe szczęście jest coraz bliższy powrotu do treningów z kolegami.
Listę nieobecnych uzupełnia również Alphonso Davies, który to z kolei doznał kontuzji kostki (jego przerwa ma potrwać od 6 do 8 tygodni), Corentin Tolisso (zawieszony na jedne mecz), Leon Goretzka oraz Robert Lewandowski, którzy po ostatnich intensywnych tygodniach otrzymali wolne od Flicka i zostali w Monachium, aby na spokojnie mogli zregenerować siły.
Unsere Aufstellung ???? @fckoeln #KOEFCB #Bundesliga pic.twitter.com/gyBV71T9PU
— FC Bayern München (@FCBayern) October 31, 2020
Mając na uwadze taką, a nie inną sytuację kadrową, mistrzowie Niemiec dzisiejsze zawody w Kolonii zaczęli w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, Benjamin Pavard, Niklas Suele, Jerome Boateng oraz Bouna Sarr w obronie. W środku pomocy wystąpił zaś duet Javi Martinez oraz Joshua Kimmich.
Jeśli mowa o skrzydłach, to zagrali tam Serge Gnabry oraz Leroy Sane. Funkcję napastnika pełnił tym razem Eric Maxim Choupo-Moting, zaś za jego plecami wystąpił Thomas Mueller. Na ławce rezerwowych zasiedli: Alexander Nuebel, David Alaba, Lucas Hernandez, Chris Richards, Kingsley Coman, Jamal Musiala, Marc Roca, Douglas Costa oraz Joshua Zirkzee.
Spokojna gra i prowadzenie
W pierwszych minutach gospodarze starali się zaskoczyć swoich rywali i momentami prezentowali się obiecująco, ale mimo wszystko dobrze zorganizowana obrona bawarskiego klubu nie pozwoliła Kolonii na stworzenie zagrożenia pod swoją bramką.
Po kilku minutach mistrzowie Niemiec w pełni przejęli kontrolę nad spotkaniem i budowali coraz większą przewagę. Na pierwszego gola nie przyszło nam czekać zbyt długo, albowiem już w 11. minucie po zagraniu ręką w polu karnym, sędzia główny tego spotkania wskazał na jedenasty metr.
Arbiter skorzystał jeszcze z VAR, ale ostatecznie decyzji nie zmienił − rzut karny pewnie na bramkę zamienił Thomas Mueller. W kolejnych minutach obraz gry nie ulegał zmianie. Podopieczni Hansiego Flicka w dalszym ciągu grali w ataku pozycyjnym, podczas gdy bezsilna ekipa „Kozłów” starała się w jak największym stopniu bronić przed kolejnymi atakami FCB, które mimo wszystko nie były aż tak skuteczne.
Kiedy wydawało się, że pierwsze 45 minut zakończy się skromnym, ale w pełni zasłużonym prowadzeniem monachijczyków, to w samej końcówce na 2:0 podwyższył Gnabry.
Joshua Kimmich odzyskał piłkę na połowie FCB, po czym odegrał do wybiegającego na wolne pole Serge'a. Niemiec przebiegł kilkadziesiąt metrów, wparował w pole karne, po czym bardzo prostym i technicznym uderzeniem wpakował piłkę do siatki. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i obie strony udały się na przerwę.
Bayern dowozi 3 punkty do końca
Po zmianie stron zespół rekordowego mistrza Niemiec w dalszym ciągu prowadził grę i starał się atakować bramkę Horna, lecz w decydujących momentach brakowało nie tylko skuteczności, ale i ostatniego podania.
W 53. minucie bliski szczęścia był Marius Wolf, ale piłka na całe szczęście przeleciała obok słupka. Chwilę później kontaktowego gola próbował strzelić Jakobs, lecz 21-latek trafił tylko w boczną siatkę. Po godzinie gry na murawie zameldowali się Zirkzee oraz Costa, ale obaj zawodnicy nie wnieśli zbyt wielkiej poprawy do gry FCB.
Goście mimo kilku prób, nie byli w stanie przeprowadzić groźnej akcji, podczas gdy Kolonia zyskiwała coraz większą pewność siebie. Niemniej jednak przez większość drugiej połowy obraz gry łudząco przypominał to, co mogliśmy oglądać w pierwszych 45 minutach.
Niemniej jednak w 82. minucie Manuel Neuer był zmuszony skapitulować, po tym jak piłka dość przypadkowo odbiła się jeszcze od Draxlera i wpadła do bramki. Początkowo sędzia liniowy sygnalizował pozycję spaloną, ale koniec końców VAR wyjaśnił wszelkie wątpliwości. Wynik nie uległ już zmianie i ostatecznie Bayern zwyciężył 2:1.
Na regenerację i przygotowania do kolejnego spotkania klub ze stolicy Bawarii będzie miał niewiele czasu, albowiem już w najbliższy wtorek monachijczyków czeka bój w ramach trzeciej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów z RB Salzburg (początek meczu o 21:00).
Komentarze