DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Benatia zaprzecza medialnym plotkom

fot. Ł. Skwiot (wszystkie prawa zastrz.)

Mehdi Benatia nie poleciał z drużyną do Lizbony z powodu kuriozalnego powodu. Marokańczyk zapomniał wziąć ze sobą na lotnisko paszportu... - tak wyglądały dziś informacje podawane przez wiele sportowo-rozrywkowych portali. Informacjom tym zdążył już zaprzeczyć piłkarz Bayernu. Można się jednak dziwić, że wiadomość ta rozprzestrzeniła się tak bardzo, iż wiadome było, że stoper bawarskiej drużyny może nie udać się wraz z kolegami na mecz z Benfiką.

REKLAMA

Marokańczyk dość niedawno wrócił do drużyny po drobnym urazie uda i w Monachium początkowo wierzono, że zawodnik będzie mógł pomóc drużynie w środowym spotkaniu. Piłkarz jednak nie zdążył dojść do odpowiedniej sprawności, co podkreślił za pośrednictwem swojego profilu społecznościowego.

"Niektóre plotki sugerują, że moja absencja wynika z tego, że zapomniałem mojego paszportu. Chciałbym zdementować te informacje. Nie znalazłem się w kadrze na mecz z Benfiką, bo sztab tak zadecydował, co jest normalne w świetle mojej ostatniej kontuzji" - napisał Benatia.

 

 

REKLAMA
Źródło:
pk

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...