Przed dwoma dniami Bayern Monachium w półfinałowym starciu Pucharu Niemiec został pokonany przez Borussię Dortmund 3:2, która awansowała tym samym do finału rozgrywek.
Jednym z bohaterów tego spotkania na Allianz Arenie był Sven Bender, który w jednej z sytuacji pod bramką BVB z poświęceniem wybronił uderzenie Arjena Robbena.
Sven Bender przyznał, że w tamtej chwili dopisało mu szczęście. Niemiec odniósł się również do finału w Berlinie, który zostanie rozegrany już 27 maja. Zdaniem Bendera doświadczenie "Die Borussen" z gry w wielkich finałach może sprawić, że ten rok zakończy się sukcesem w Pucharze Niemiec.
− Nie miałem zbyt dobrego pola widoku. Znalazłem się za Romanem Buerki, kiedy ujrzałem Robbena przed bramką. Zaryzykowałem, że Arjen wybierze róg bramki − powiedział Bender dla DFB.de.
− Zaraz potem straciłem orientację, gdyż nie miałem pojęcia, gdzie pośle piłkę. Usłyszałem uderzenie i zobaczyłem, że piłka nie wpadła. To jest właśnie ta odrobina szczęścia, której potrzebujesz w potyczce pucharowej − kontynuował zawodnik BVB.
− To mogło zakończyć się bramką na 3:1 dla Bayernu, która bez wątpienia utrudniłaby nam zadanie. Jestem zadowolony, że udało mi się to zrobić w ten sposób i wyciągnąć moją stopę dalej niż zwykle potrafię − zakończył.
REKLAMA
Finałowe spotkanie na Stadionie Olimpijskim w Berlinie odbędzie się już 27 maja. Rywalami BVB będzie drużyna Eintrachtu Frankfurt, która po rzutach karnych wyeliminowała Gladbach.
Komentarze