Choć Bayern Monachium nadal może zakończyć sezon 2018/19 z dwoma tytułami (Puchar Niemiec oraz Bundesliga), to na Niko Kovaca nadal spada ogromna fala krytyki.
Chorwatowi wypomina się między innymi to, że jego zespół nie posiada konkretnego planu na grę w ofensywie. Ponadto bardzo często słyszy się także głosy, że 47-latek przywiązuje zbyt wielką uwagę do zadań w defensywie.
Nic więc dziwnego, że w mediach narastają plotki związane z przyszłością Niko Kovaca w Monachium. Mówi się, że po zakończeniu tego sezonu włodarze bawarskiego klubu zasiądą do rozmów i przeanalizują całą kampanię 2018/19. Z kolei o dalszej współpracy Chorwata z FCB mogą zadecydować tytuły (mistrzostwo i Puchar Niemiec).
Co prawda pojawia się wiele krytycznych głosów, ale zdaniem wielu osób związanych z niemiecką piłką 47-latek nie zasługuje wcale na takie traktowanie i krytykę. Po tym jak Niko został wzięty w obronę przez Effenberga czy Hamanna, pojawiła się kolejna osoba.
Tym razem na jego temat wypowiedział się inny legendarny zawodnik z Niemiec − Thomas Berthold. Jeśli wierzyć słowom 54-latka i jego "źródłom", to niezależnie od tego "Bawarczycy" sięgną w tym sezonie po dublet, to Kovac i tak pożegna się z Monachium.
− Jest mi niemalże przykro z powodu Niko. Znalazł się w złym miejscu o złej porze. Nie ma już obrońców. Z tego co wiem, to wewnątrz Bayernu mieli już zadecydować, że Kovac kończy przygodę z klubem po tym sezonie. Nie będzie to miało znaczenia, że wygra mistrzostwo i Puchar Niemiec − skomentował Thomas Berthold.
REKLAMA
Komentarze