W ostatnich dniach, do klubu ze stolicy Bawarii powrócili już niemalże wszyscy zawodnicy, którzy jeszcze nie tak dawno temu borykali się z infekcjami koronawirusa.
Jako pierwsi do treningów po infekcji koronawirusem powróciło trio Omar Richards, Corentin Tolisso oraz Kingsley Coman. Choć Anglik i „Coco” powinni jutro pojechać z kolegami do Kolonii, to ostatnich z nich, nie jest jeszcze gotowy do akcji.
Niemiecki dziennik „Bild” informuje, że skrzydłowy wciąż boryka się z niewielkimi problemami mięśniowymi uda, po tym jak w grudniu minionego roku nabawił się kontuzji. Na całe szczęście Francuz nieustannie robi kolejne postępy w swojej rehabilitacji.
Podczas wczorajszej sesji treningowej, pomocnik FCB pracował intensywnie, ale co jakiś czas łapał się za udo, sygnalizując pewne dolegliwości.
Dziennikarze nie mają wątpliwości, że Kinga zabraknie w jutrzejszym starciu z „Kozłami”. 25-latek na początku przyszłego tygodnia ma wznowić częściowe treningi z kolegami. Co do jego powrotu do kadry, to najwcześniej planowane jest to na bój z Herthą BSC (23 stycznia).
Plan zakłada, że w najbliższych dniach Coman w dalszym ciągu będzie intensywnie pracował nad swoją sprawnością i formą fizyczną po przebytej infekcji i kontuzji.
Komentarze