Dla żadnego kibica nie jest żadną tajemnicą, że jednym z głównych sponsorów strategicznych Bayernu Monachium jest wielki koncern samochodowy − Audi.
W związku z tym, piłkarze oraz działacze bawarskiego klubu są zobowiązani, aby przyjeżdżać na treningi/spotkania służbowymi samochodami marki Audi (co roku każdy otrzymuje nowy, wybrany przez siebie model).
Mimo wszystko co jakiś czas zdarzają się „incydenty”, kiedy to monachijczycy zjawiają się w siedzibie Bayernu innymi autami… Nie dalej jak w styczniu 2020 roku Hasan Salihamidzic postanowił temu zaradzić i wydał klarowny komunikat, po tym jak wielu zawodników złamało regułę i wielokrotnie przyjeżdżało na Saebener Strasse innymi, luksusowymi samochodami.
Wówczas dyrektor sportowy zakomunikował, że każde kolejne złamanie zasad będzie skutkowało grzywną w wysokości 50,000 euro.
Jak widać nie wszyscy o tym pamiętają – wczorajszego ranka Kingsley Coman nie został wpuszczony do podziemnego parkingu FCB przez stewarda. Powód? Francuski skrzydłowy przybył na poranny trening swoim Mercedesem 544 PS. W związku z tym 24-latek zaparkował przy ulicy.
Teraz pomocnikowi rekordowego mistrza Niemiec grozi kara 50,000 euro. Warto podkreślić, że przed rokiem zasadę tę złamali też Niklas Suele oraz Robert Lewandowski.
Komentarze