Jeszcze kilka dni temu mogłoby się wydawać, że oprócz Arturo Vidala bossowie Bayernu Monachium zdecydują się jeszcze na sprzedaż Jerome'a Boatenga.
Po tym jak 29-letni stoper odmówił transferu do Manchesteru United, wiele wskazywało, że Jerome Boateng trafi do zespołu Paris Saint-Germain, którego trener Thomas Tuchel miał być wielkim zwolennikiem jego sprowadzenia na Parc des Princes.
Rzeczywistość okazała się jednak zgoła inna, albowiem paryski klub zdecydował się na transfer młodszego i tańszego stopera – mowa rzecz jasna o Thilo Kehrerze z Schalke 04 Gelsenkirchen. Młody Niemiec wkrótce ma podpisać kontrakt z PSG.
Niemiecki dziennik „Bild” informuje, że paryżanie uznali zarobki Jerome’a (15 milionów euro rocznie) i żądaną przez Bayern kwotę transferu (50 milionów euro) za zbyt wysokie, dlatego też wybór padł na defensora klubu z Zagłębia Ruhry, który ma kosztować mistrzów Francji około 37 milionów euro.
Co zatem z Boatengiem i jego transferem? Dziennikarze wspomnianego wyżej źródła podkreślają, że zarówno Real Madryt, jak i Barcelona nie wyrażają zainteresowania transferem 29-latka, podczas gdy Juventus (wymieniany wśród kandydatów) sprowadził Bonucciego.
Tym samym wszystko wskazuje, że Jerome = pozostanie w Monachium i będzie pracował pod wodzą Niko Kovaca, który wedle doniesień sprzed kilku dni zawzięcie walczy o pozostanie stopera w zespole „Gwiazdy Południa” na kolejny sezon.
Komentarze