Dokładnie wczoraj rozpoczęło się zgrupowanie niemieckiej reprezentacji narodowej, która w najbliższym czasie podczas czwartej w tym sezonie przerwy reprezentacyjnej rozegra dwa spotkania.
Jak już doskonale wiemy liczba reprezentantów Bayernu na zgrupowaniu „Die Mannschaft” jest mniejsza niż to bywało w przeszłości. Ma to rzecz jasna związek z brakiem powołania dla trójki takich zawodników jak Jerome Boateng, Mats Hummels oraz Thomas Mueller.
Podczas wczorajszej konferencji prasowej na temat wspomnianych wyżej piłkarzy wypowiedział się pomocnik Bayeru 04 Leverkusen – Julian Brandt. Niemiec nie ukrywa, że decyzja Joachima Loewa jak dla wielu innych piłkarzy i kibiców była dla niego wielkim zaskoczeniem.
− To było dla mnie wielkim zaskoczeniem. Mats, Jerome i Thomas bardzo mi pomogli. Byli dla mnie wzorami do naśladowania. Jednakże teraz młodsi zawodnicy muszą wziąć na siebie więcej odpowiedzialności – skomentował Julian Brandt.
W rozmowie z obecnymi na sali konferencyjnej dziennikarzami swoje stanowisko w sprawie Boatenga, Hummelsa i Muellera zabrał także menadżer niemieckiej reprezentacji, czyli Oliver Bierhoff. Wbrew wszystkiemu 50-latek wcale nie zamyka drzwi kadry dla wspomnianej trójki.
− Dopóki sam zawodnik nie zrezygnuje i nie przejdzie na emeryturę, to nie pożegnam się z nim. Zrobię to dopiero, kiedy sam podejmie taką decyzję – podsumował Bierhoff.
REKLAMA
Komentarze