Zarówno Uli Hoeness, jak i Karl-Heinz Rummenigge niejednokrotnie zapowiadali już w ostatnich miesiącach, że latem 2019 roku dojdzie do zapowiadanej od miesięcy zmiany pokoleniowej w Bayernie.
Po raz ostatni nastąpiło to na Corocznym Walnym Zgromadzeniu, kiedy to Uli Hoeness otwarcie przyznał, że klub w przyszłym roku planuje zainwestować na wielką skalę (nieoficjalnie mówi się o wydaniu co najmniej 200 milionów euro na wzmocnienia).
Jak się okazuje praca w Monachium wre, albowiem jak wynika z doniesień "Bilda" monachijczycy mają już poszukiwać nowej "szóstki" oraz defensorów (na celowniku, co nie jest żadną tajemnicą, znajdują się także nowi skrzydłowi).
Wczorajszego ranka wykonano kilka fotografii, na których mogliśmy zauważyć w biurze, dyrektora sportowego bawarskiego klubu, czyli Hasana Salihamidzica oraz szefa skautów Bayernu − Marco Neppe − którzy oglądali materiały wideo na ekranie.
W ostatnich tygodniach przez klub ze stolicy Bawarii przewinęło się już sporo nazwisk, lecz wedle portalu "Transfermarkt.de" na radarze Bayernu miał znaleźć się ktoś zupełnie nowy. Mowa o Lorenzo Insigne, który na co dzień reprezentuje barwy włoskiego klubu SSC Napoli.
27-latkowi wkrótce ma doradzać sam Mino Raiola, który byłby skłonny do znalezienia swojemu klientowi nowego wielkiego klubu. Mimo wszystko problemem może być to, że właściciel Napoli − De Laurentiis − miał ustanowić klauzule odejścia Włocha na wysokość ponad 200 milionów euro!
Insigne jest nominalnie lewoskrzydłowym, ale od czasu do czasu trener rzuca go za plecy napastnika, gdzie mierzący 1,63 metra wzrostu pomocnik radzi sobie równie dobrze. Wyceniany na 65 milionów euro Lorenzo w sezonie 2018/19 zdobył już 10 bramek oraz zaliczył 4 asysty (w 18 spotkaniach). Jego umowa z Napoli obowiązuje do końca czerwca 2022 roku.
Komentarze