Po kilku dniach spekulacji i doniesień transferowych, w ubiegłą środę Bayern Monachium potwierdził odejście z pierwszego zespołu Tanguya Nianzou.
Jak już informowaliśmy wcześniej, francuski defensor nie mógł liczyć na regularne występy w Bayernie, dlatego też poprosił szefów FCB o zgodę na transfer. Bossowie „Gwiazdy Południa” mając na uwadze rozwój zawodnika, bez przeszkód zgodzili się na jego odejście.
Nowym pracodawcą Tanguya została hiszpańska Sevilla, z którą podpisał kontrakt ważny do końca czerwca 2027 roku. Co do kwoty transferowej, to „Bawarczycy” zarobią teraz 16 milionów euro, zaś w przyszłości mogą jeszcze zainkasować dodatkowe 4 miliony euro w ramach bonusów.
Co więcej jak donoszą liczne media, Hasan Salihamidzic wynegocjował również kilka klauzul. Mowa przede wszystkim o opcji wykupu 20-latka w przyszłości – obecnie suma ta wynosi 50 milionów euro. Z kolei od 19 września 2023 roku kwota ta wzrośnie do 55 milionów euro.
To nie koniec, albowiem jak donosi dziennik „Bild”, jeśli Hiszpanie zdecydują się na sprzedaż stopera do innego klubu, na konto Bayernu wpłynie pokaźna suma wynikająca z zapisu w umowie. Według dziennikarza Christiana Falka mowa o prawie do 22,5% zysku od potencjalnej sprzedaży.
Gdyby zaś Sevilla otrzymała ofertę kupna Nianzou za sumę mniejszą niż 50-55 mln euro (kwota wykupu ustalona dla FCB), to „Bawarczykom” przysługuje prawo do złożenia takiej samej propozycji.
Tanguy Nianzou
Defensor zasilił szeregi Bayernu Monachium latem 2020 roku na zasadzie wolnego transferu z Paris Saint-Germain. Niestety, ale w pierwszym sezonie Nianzou doznał dwóch poważnych kontuzji, wskutek czego pauzował wiele miesięcy. W kolejnym sezonie Tanguy grał już więcej, ale był raczej głębokim rezerwowym – podobnie jak ma to miejsce obecnie. Jego dotychczasowy dorobek w FCB to 28 spotkań, 1 bramka, 1 asysta oraz 4 tytuły.
Komentarze