Po meczu Bayernu najgłośniej oklaskiwani są zawodnicy, m.in. Franck Ribéry, Arjen Robben, Mario Gomez czy Thomas Müller. Bawarczycy mają jednak swoich cichych bohaterów, o których nie można zapominać. Mowa tutaj o sztabie dbającym o zdrowie i dobrą kondycję piłkarzy, czyli o Thomasie Wilhelmim, Andreasie Kornmayerze i Marcelo Martinsie.
"Oni wykonują fantastyczną pracę!" - chwali ich poczynania podczas obozu w Trentino Jupp Heynckes.
Jednym z zawodników, którzy są pod szczególną opieką, jest Breno. Jeszcze niedawno brazylijski obrońca deklarował, że chce wrócić do Sao Paulo. Jednak zmiana trenera zmotywowała go do kolejnego zrywu.
Breno będzie trenował z innymi zawodnikami od poniedziałku. Po przyjeździe do Trentino musiał trochę odpocząć, ponieważ odezwała się jego niedawna kontuzja. Sztab prowadził z nim indywidualny trening.
"To tylko ostrożność" - zapewnia trener, który spodziewa się znów mieć do dyspozycji swojego obrońcę w poniedziałek - "To powinno być bardzo ważne dla niego osobiście. Teraz chłopak musi się wziąć za siebie, przyspieszyć, poradzić sobie z pełnym treningiem i wejść w rytm. To sprawi, że będzie szczuplejszy, lepiej przygotowany i bardziej odporny na kontuzje".
Wydaje się, że Don Jupp może trafić do Brazylijczyka. Oficjalna strona donosi, że obaj panowie często odbywają pogawędki w rodzimym języku Breno.
"Powiedziałem mu, że teraz dostanie następną szansę" - przyznał trener FCBM - "Jestem bardzo zadowolony, bo chłopak wygląda na mocno zmotywowanego".
Komentarze