Długo wyczekiwany powrót do futbolu - po 21 dniach spędzonych w areszcie brazylijski obrońca Bayernu Monachium Breno wrócił do treningów.
22-letni piłkarz wczoraj o 10:15 rozpoczął zajęcia z trenerem Thomasem Wilhelmim. Ćwiczenia trwały na początek tylko 45 minut. Następnie przebrał się i wraz z żoną udał się na stadion, gdzie oglądał mecz swoich kolegów z Herthą Berlin.
Historia Brazylijczyka jest doskonale znana każdemu kibicowi Bayernu Monachium, dlatego też nie będziemy jej po raz kolejny wspominać. Najważniejsze jest to, że brazylijski zawodnik 6. października opuścił areszt po wpłaceniu 500 000 euro kaucji.
Na stadionie był także inny, wielki obecny - chodzi oczywiście o Arjena Robbena. Holender po kolejnych problemach zdrowotnych dostał od trenera Juppa Heynckesa wolne, aby pozbierać wszystkie myśli w jedną całość. "Poradziłem mu, aby wyjechał na urlop z rodziną i wrócił do nas na początku lub w środku tygodnia" mówił wtedy szkoleniowiec FCB.
27-letni pomocnik nie do końca się do tego zastosował, bowiem już w sobotę pojawił na Allianz Arena! O 15:03 Arjen wszedł do szatni swoich kolegów, a następnie oglądał ich poczynania wysokości tyrbun.
Komentarze