Od momentu opublikowania przez hiszpańską "Markę" artykułu odnośnie przyszłości Jamesa Rodrigueza minęło już kilka dni, jednakże media na całym świecie wciąż spekulują o przyszłości pomocnika Bayernu Monachium.
Odnośnie możliwej przyszłości kolumbijskiego pomocnika powstało już kilka teorii transferowych i potencjalnych scenariuszy, lecz media w Niemczech od samego początku informowały, że James czuje się w Monachium bardzo dobrze i nie myśli o zmianie otoczenia klubowego.
Przypomnijmy raz jeszcze – 27-latek trafił na Allianz Arenę latem 2017 roku na zasadzie dwuletniego wypożyczenia z Realu Madryt z zachowaniem opcji pierwokupu zawodnika w 2019 roku. Kwota ewentualnego wykupu pomocnika wyniesie 42 miliony euro.
Choć co jakiś czas pojawiają się jeszcze jakieś głosy jakoby James miał wrócić do Madrytu tego lata, to kolejne źródła potwierdzają, że król strzelców z 2014 roku zostanie w bawarskim zespole na kolejny sezon, po czym monachijczycy zadecydują ostatecznie czy go wykupią, czy też nie.
Jak wynika z informacji opublikowanych przez dziennikarza Edu Pidala pracującego między innymi dla "Onda Cero", wyżsi rangą działacze Realu Madryt mieli zadecydować, że James nie ma możliwości powrotu do Realu tego lata. Bayernie nie chce i też nie wypuści go z klubu w letnim okienku. Dziennikarz potwierdza także, że w przyszłym roku "Bawarczycy" zadecydują czy wykupią 27-latka definitywnie.
Informacje te potwierdza także "Cadena Cope" – Kolumbijczyk nie wróci do klubu ze stolicy Hiszpanii tego lata. Bayern z całą pewnością zatrzyma Kolumbijczyka na ten sezon i wykupi go definitywnie w 2019 roku za 42 miliony euro (jeśli się na to zdecyduje).
Wyceniany na 80 milionów euro wychowanek Envigado był jednym z najlepszych piłkarzy FCB minionego sezonu, czego potwierdzeniem może być 8 bramek i 14 asyst. Co więcej w sezonie 2017/18 najczęściej sprzedawaną koszulką w Niemczech była ta z Jamesem na plecach.
Komentarze