Choć początkowo nic nie wskazywało, że Bayern odniesie zwycięstwo w pojedynku z Borussią Dortmund, to w dalszej części spotkania monachijczycy potwierdzili ponownie swoją klasę.
Bayern w pewnym momencie przegrywał 2:0, ale koniec koniec końców podopieczni Hansiego Flicka w pełni zasłużenie odwrócili losy meczu i ostatecznie zwyciężyli 4:2.
Po spotkaniu tradycyjnie już w strefie mieszanej na pytania dziennikarzy odpowiadali piłkarze wyznaczeni przez oba kluby. W przypadku Borussii Dortmund padło między innymi na Emre Cana, który jest świadom, że razem z kolegami nie zagrał najlepiej z „Bawarczykami”.
− W czym tkwi problem? Dobre pytanie. Zaczęliśmy dobrze, a potem nie staraliśmy się grać w piłkę. Bayern to jedna z najlepszych drużyn na świecie. Chcieliśmy być odważni, ale tego trochę dziś nam zabrakło − powiedział Can.
− Nie graliśmy dobrej piłki w obronie, w tym także ja. Bayern wykonał zadanie jak należy. Nie wyszło nam najlepiej − mówił dalej.
Ponadto w rozmowie pomeczowej dla niemieckiej stacji „Sky”, wychowanek bawarskiego klubu odniósł się również do rzekomego faulu Leroya Sane, po którym chwilę później padła bramka na 3:2 dla Bayernu Monachium.
− Czy był faul Sane przed 3:2? Nie mam pojęcia. Nie otrzymaliśmy faulu, co wybiło nas z rytmu. Powiedziałem to też arbitrowi − podsumował Emre Can.
Komentarze