Na ten moment sytuacja w tabeli ligowej prezentuje się dość przejrzyście. Fotel lidera należy do Bayernu Monachium, który do tej pory zdobył łącznie 64 punkty.
Po rozegraniu wszystkich spotkań w ramach dwudziestej ósmej kolejki niemieckiej Bundesligi, podopieczni Hansiego Flicka poczynili ogromny krok w drodze po obronę tytułu mistrzowskiego i pokonali na wyjeździe Borussię Dortmund 1:0.
Tym samym przewaga „Bawarczyków” nad dortmundczykami (wiceliderami) została zwiększona już do siedmiu punktów. Warto przy okazji wspomnieć, że Bayern jest pierwszą drużyną od stycznia 2018 roku, która zatrzymała BVB na Signal Iduna Park, nie dając im strzelić bramki.
Ostatnio na temat pojedynku z monachijczykami i dalszej walki o tytuł mistrzowski (do końca sezonu pozostało jeszcze sześć kolejek) wypowiedział się środkowy pomocnik Borussii – Emre Can – który podkreśla, że w obecnej sytuacji należy pozostać realistą.
− Musimy być realistami. Bayern ma obecnie siedem punktów przewagi nad nami. Musimy patrzeć tylko na siebie i wygrać nasze pozostałe spotkania – powiedział wychowanek Bayernu.
− Jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, to Bayern ostatecznie sięgnie po paterę mistrzowską – podsumował Emre Can.
REKLAMA
Podczas gdy Bayern ma do rozegrania jeszcze spotkania z takimi zespołami jak Fortuna Duesseldorf, Bayer 04 Leverkusen, Borussia M’Gladbach, Werder Brema, S.C. Freiburg oraz VfL Wolfsburg, to w przypadku BVB mówimy o takich rywalach jak: S.C. Paderborn, Hertha BSC, Fortuna, FSV Mainz, RB Lipsk oraz TSG Hoffenheim.
Komentarze