Prezydent Bayernu Monachium, Franz Beckenbauer ponownie zapowiedział, że jego klub zamierza prowadzić teraz agresywniejszą politykę transferową niż w ostatnim czasie. "Cesarz" na ławce trenerskiej najchętniej pozostawiłby Ottmara Hitzfelda, a kadrę wzmocnił jedną z gwiazd Bundesligi - Diego lub Rafaelem van der Vaartem. Poza tym możliwe, że pojawi się nadzieja na powrót Sebastiana Deislera.
- Mamy pieniądze i możliwości, żeby znowu mieć wielki zespół. W minionych latach w negocjacjach transferowych byliśmy zbyt niezdecydowani. W przyszłości musimy umieć sprowadzać piłkarzy, których rzeczywiście chcemy - wyjaśnił 61-letni Beckenbauer.
Dotychczasowe wzmocnienia Bayernu na nowy sezon wyglądają raczej skromnie. Bawarczycy za darmo pozyskają Jana Schlaudraffa z Alemannii Aachen oraz Hamita Altintopa z Schalke Gelsenkirchen. Ponadto zostanie sprowadzony Jose Ernesto Sosa z Estudiantes La Plata. Nie wiadomo ile będzie kosztował 21-letni Argentyńczyk, ale mówi się o 10 milionach euro. Jednak ciągle Bayern nie zaklepał sobie żadnego transferowego hitu.
Kogo zdaniem Beckenbauera potrzebuje Bayern? - Sugerowałbym pozyskanie kogoś w rodzaju reżysera gry. Potrzebujemy kogoś pomysłowego.
"Cesarz" sądzi, że na boiskach Bundesligi występuje dwóch piłkarzy, którzy mogliby podołać tej roli w Monachium - Diego i van der Vaart. - Van der Vaart jest graczem odpowiednio dużego kalibru i świetnie pasowałby do Bayernu. Jednak nie sądze, że Hamburger SV pozwoli mu odejść - mówi.
Karl-Heinz Rummenigge zapowiada wzmocnienia zawodnikami z wysokiej półki: - To muszą być piłkarze o umiejętnościach na miarę Bayernu. Będziemy szukać przede wszystkim na rynku międzynarodowym.
"Kalle" po cichu liczy na powrót do zawodowej piłki Deislera- Sebastian musi pewnego dnia sam zdecydować, czy chce wrócić. Dzięki Hitzfeldowi i jego bliskim relacjom z Deislerem, nasze nadzieje na jego powrót wzrastają.
Źródło: sport1.de
Komentarze