Zatrudnienie Pepa Guardioli pociągnęło za sobą zainteresowanie dziennikarzy i kibiców w całej Europie. Choć w przeszłości Bayern był wdzięcznym tematem plotek transferowych, to teraz możemy spodziewać się ich nasilenia.
Do tej pory najwięcej mówiło się o sprowadzeniu Luisa Suareza z Liverpoolu i Sebastiana Rode z Eintrachtu. O ile próba zatrudnienia Mesuta Ozila, którą wróży El Mundo Deportivo, wydaje się być mało prawdopodobna, to informacja o możliwości sprowadzenia Chico Floresa może być prawdziwa.
25-letni zawodnik pracował już w przeszłości z Pepem Guardiolą - hiszpański szkoleniowiec sprowadził go do Barcelony B z Cadiz i chciał dać mu szansę w pierwszej drużynie, ale Chico nie doszedł do porozumienia ze swoim byłym klubem. Obecnie gra w Swansea i ma przed sobą jeszcze 2 lata umowy, ale wydaje się, że w każdej chwili jest gotowy na podjęcie współpracy ze swoim rodakiem.
"Pep jest bardzo blisko z zawodnikami. On był i jest wielki a przy tym skromny. Zachowuje sie jak jeden z nas. Jak dla mnie to dobrze. Pep chciał mnie w pierwszej drużynie, ale Cadiz żądał zbyt wysokiej sumy odstępnego. O to poszło" - wyjaśnia 25-latek w rozmowie z Daily Mail - "Wciaż mam książkę, którą mi podarował. Nosi tytuł 'Nauka przegrywania'. On bardzo pomógł wszystkim zawodnikom. Jeżeli masz taką karierę piłkarską jaką on miał, to stwarzasz duży szacunek".
Komentarze