Bayern Monachium o krok od półfnału Ligi Mistrzów! Bawarczycy po bardzo jednostronnym spotkaniu pokonali na własnym stadionie Juventus Turyn 2:0. Tak niskie zwycięstwo podopieczni Heynckesa mogą "zawdzięczać" tylko swojej nieskuteczności.
Przed wtorkowym spotkaniem wielu ekspertów, jak i sami zawodnicy i trenerzy, spodziewało się bardzo wyrównanego i emocjonującego spotkania. Rywalizacja Bayernu Monachium z Juventusem Turyn została okrzyknięta największym hitem ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Wszyscy, którzy liczyli na efektowną wymianę ciosów i emocjonujący bój, bardzo się rozczarowali. Bayern kompletnie zdominował mistrza Włoch, który w Monachium wyglądał bezradnie.
Spotkanie rozpoczęło się perfekcyjnie dla kibiców i piłkarzy rekordowego mistrza Niemiec. Najprawdopodobniej swoją najszybszą bramkę w karierzę zdobył David Alaba, który oddał strzał z dalekiej odległości w 26. sekundzie spotkania. Piłka po małym rykoszecie (otarła się o nogę interweniującego Arturo Vidala) wpadła do siatki. Bez większych szans w tej sytuacji był Gianluigi Buffon. Warto zaznaczyć, że to pierwsza bramka w historii w wykonaniu piłkarza rodem z Austrii w fazie pucharowej Ligi Mistrzów.
Swoją pierwszą groźną sytuację w pierwszej połowie piłkarze z Turynu mieli w 12. minucie. Do piłki ustawionej na 30 metrze podszedł Andrea Pirlo, który strzałem z rzutu wolnego próbował zaskoczyć Manuela Neuera. Strzał wyglądał na groźny, jednak powtórki dobitnie pokazały, że bramkarz Bayernu spokojnie kontrolował tor lotu piłki.
Do bardzo nieprzyjemnej sytuacji doszło w 15. minucie meczu. Pechowej kontuzji doznał Toni Kroos, którego zmienił Arjen Robben. Według najnowszych informacji piłkarza reprezentacji Niemiec czeka długa przerwa. Tuż po tej zmianie w doskonałej sytuacji w polu karnym znalazł się Holender, jednak jego strzał instynktownie obronił Buffon. Po tej akcji powinno być już 2:0 dla Bayernu.
Kolejną bardzo dobrą sytuację zmarnował w 20. minucie Franck Ribery. Po bardzo dobrym odbiorze Mario Mandzukicia na połowie rywala do piłki dopadł Thomas Mueller, ktory udanie zagrał do wchodzącego w pole karne Francuza. Strzał Riberyego minimalnie minął bramkę Juventusu. Zaledwie kilka minut później bardzo groźnie z rzutu wolnego uderzał Bastian Schweinsteiger, jednak piłka podobnie jak przy strzale Pirlo, poleciała nad poprzeczką.
Zdecydowanie najlepszą sytuację w pierwszej połowie zmarnował Arjen Robben. W 32. minucie bardzo dobrze w pole karne wbiegł Mueller, który idealnie dograł do stojącego przed bramką Holendra. Robben na tyle nieczysto trafił w piłkę, że ta minęła słupek bramki Buffona. Była to kolejna doskonała okazja do podwyższenia wyniku. Kolejne minuty to duża przewaga Bayernu i kolejne strzały, które nie mogły znaleźć drogi do siatki. Bliski strzelenia gola był m.in. Schweinsteiger.
Gorąco w polu karnym Bayernu było w 45. minucie. Po rzucie rożnym wykonywanym do piłki dopadł jeden z piłkarzy Juventusu i na szczęście dla Manuela Neuera uderzył minimalnie nad poprzeczką. Bayern po pierwszej połowie schodził z zaledwie jednobramkowym prowadzeniem. Patrząc na to, jak wyglądało te spotkanie przez pierwsze 45 minut można śmiało powiedzieć, że byłto najniższy wymiar kary dla piłkarzy z Włoch.
Drugą połowę Bawarczycy rozpoczęli bardzo spokojnie, a ich przewaga na boisku była coraz większa. Piłkarze "Starej Damy" kompletnie nie mieli pomysłu na rozegranie swoich akcji i często wybijali piłkę do przodu, który padały łupem bardzo dobrze grających Dantego i van Buytena. Bawarczycy marnowali kolejne sytuacje, aż wreszcie przyszła 63. minuta. Na strzał z dystansu zdecydował się Luiz Gustavo. Piłkę nieudanie sparował Buffon, a pierwszy dopadł do niej Mandzukić, który idealnie dograł do Thomasa Muellera, który wpakował futbolówkę do pustej siatki. Wydaje się, że przy tej sytuacji na minimalnym spalonym był Chorwat.
Kolejne minuty to wielka dominacja Bayernu. Warto odnotować sytuacje z 69. minuty. To właśnie wtedy Arturo Vidał oddał dwa pierwsze celne strzały na bramkę Manuela Neuera. Warto zaznaczyć, że był one ostatnimi w tym meczu w wykonaniu piłkarzy "Starej Damy". Doskonałą sytuację na podwyższenie wyniku miał jeszcze w 90. minucie Thomas Mueller, którego pierwszy strzał obronił Buffon, a dobitkę, która leciała w bramkę zablokowali heroicznie piłkarze Juventusu.
Ostatecznie Bayern wygrał 2:0 i do Turynu pojedzie w bardzo dobrej sytuacji. O niedosycie po dwubramkowym zwycięstwie niech świadczy tylko wypowiedź pomeczowa Bastiana Schweinsteigera, który stwierdził:"Mam uczucie, że musieliśmy strzelić jeszcze jedną bramkę".
FC Bayern - Juventus Turyn 2:0 (1:0)
Składy:
Bayern Monachium: Neuer - Lahm, Van Buyten, Dante, Alaba - Luiz Gustavo, Schweinsteiger - Müller, Kroos (16. Robben), Ribéry (90. Shaqiri) - Mandzukic (90. Gomez)
Juventus Turyn: Buffon - Barzagli, Bonucci, Chiellini - Lichtsteiner, Vidal, Pirlo, Marchisio, Peluso (75. Pogba) - Matri (65. Vucinic), Quagliarella (65. Giovinco)
Sędzia: Mark Clattenburg (Anglia)
Widzów: 68.000 (komplet)
Bramki: 1:0 Alaba (1.), 2:0 Müller (63.)
Żółte kartki: Mandzukic, Gustavo / Chiellini, Vidal (nie zagra w rewanżu), Lichtsteiner (nie zagra w rewanżu)
Statystyki:
Posiadanie piłki: 55% - 45%
Strzały: 22-8
Celne strzały: 9-2
Faule: 16-17
Rzuty rożne: 8-4
Rewanżowe spotkanie Bayernu Monachium z Juventusem Turyn już za tydzień w środę.
Komentarze