Kiedy Uli Hoeness prowadzi debatę na temat wyroku Breno – to były zawodnik FC Bayernu radzi sobie coraz lepiej w więzieniu. „To bardzo sympatyczna osoba” – mówi vice zarządca więzienia w Stadelheim, dr Jochen Menzel.
Breno na własne życzenie prosił o przeniesienie do trzy-osobowej celi w nowo wyremontowanej części zakładu. Przebywa tam w towarzystwie dwóch Hiszpanów, z którymi się wyśmienicie rozumie. Brazylijczyka próbuje wycisnąć co najlepsze w jego obecnej sytuacji i czeka być może na złagodzenie wyroku.
Jednak jego kolano nie daje mu o sobie zapomnieć: ortopeda, który go regularnie odwiedza zabronił mu gry w piłkę! Jeśli będzie grał to stan jego kolana się pogorszy. Tym samym jest też jasne: nowa kariera w Lazio Rzym chyba i tak nie miałaby miejsca.
Ale na pocieszenie może chodzić do siłowni. Bardzo dużo ćwiczy tam na rowerze aby utrzymać kondycję. Doradzali mu to jego lekarze. Poza tym bardzo ciężko pracuje w więziennej pralni, gdzie zarabia na swoje kieszonkowe. Wśród policjantów pracujących w wiezieniu sprawia on jednak wrażenie zagubionego: „emanuje straszną niepewnością” - mówi Menzel. Podobnie wyglądało to podczas jego procesu...
Komentarze