To raczej nie miało nic wspólnego z dobrym wychowaniem i sportowym zachowaniem. Po tym jak Arjen Robben nie trafił rzutu karnego podbiegł do niego jakby ukąszony przez pszczołę Subotic. Środkowy obrońca stanął twarzą w twarz z Holendrem i zaczął wykrzykiwać coś w stronę Arjena.
Jednak co krzyczał? Na łamach ‘Sky’ piłkarz asekuracyjnie powiedział: „nie mam ochoty na nurków: coś w tym stylu” – to miał powiedzieć Subotic. Jego zdaniem rzut karny był nieprawidłowo podyktowany: „dla mnie on nurkował i miałem nadzieję, że Bóg to zobaczy. Sprawiedliwości stało się zadość i Roman obronił ten strzał”.
Dlatego też miał naskoczyć na Robbena. Przynajmniej według tego co jest w stanie sobie przypomnieć. Jednak jeśli się przyjrzeć tej scenie dokładniej, na przykład tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=-jPkdyjSPPs to raczej trafia to w wypowiedź: „coś w tym stylu”.
Ruch warg daje duże pole manewru w interpretowaniu słów Subotica. Jednak przy dwóch słowach wiele osób jest sobie zgodnych. „Nie trzeba być żadnym wirtuozem w czytaniu z ruchu warg aby wyłapać słowo ‘Du bastard’ (ty draniu) bez najmniejszych wątpliwości” – napisał jeden z użytkowników ‘genickbruch.com’. Również wielu innych kibiców podziela powyższe i widzi tam słowo na literę 'b'.
Jednak Robben miał po spotkaniu inne zmartwienia, niż niesportowe zachowanie zawodnika BVB. Przecież to on był głównym przegranym tego meczu: „w ostatnich trzech latach strzeliłem 11 czy 12 rzutów karnych. Dziś był pierwszy, którego nie strzeliłem. To bardzo przykre, że akurat w takim momencie. Tak, to jest wstydliwe”.
Źródło: tz.de
Komentarze