Jeszcze nie tak dawno temu lista kontuzjowanych piłkarzy w Bayernie Monachium była naprawdę długa, lecz szczęśliwie została ona już znacząco uszczuplona.
Wczorajszego popołudnia Bayern pokonał Eintracht Frankfurt 1:0, jednakże w wyjściowej jedenastce zabrakło Roberta Lewandowskiego, który na boisku pojawił się dopiero w drugiej części spotkania.
W rozmowie pomeczowej z dziennikarzami Jupp Heynckes wyjaśnił powód posadzenia polskiego snajpera na ławce. Jak się okazuje Robert Lewandowski nadal ma problemy ze swoją rzepką w kolanie.
72-latek odniósł się także do Kingsley'a Comana, którego występ od początku stał pod znakiem zapytania. Niemiec wyjawił, że francuski skrzydłowy został zmieniony w drugiej części spotkania, ponieważ wciąż odczuwa skutki wtorkowego meczu z PSG.
− Musiałem zdjąć Comana z boiska, gdyż nadal nie wyleczył w pełni urazu z wtorku. Co więcej nie pozwoliłem Robertowi zacząć od początku, gdyż wciąż zmaga się z problemami swojej rzepki. Ponadto Alaba był kontuzjowany od dłuższego czasu i miał przerwę od gry w piłkę − wyjaśnił Jupp Heynckes.
− Wiem co jest a co nie jest możliwe, lecz wygranie takich spotkań jak te we Frankfurcie jest bardzo cenne. Dokonaliśmy 5 zmian i w dodatku w bramce zagrał Starke. Oczywiście mamy bardzo dobry skład, ale z takimi problemami nie możesz spodziewać się, że zagramy tak samo jak z PSG − zakończył niemiecki trener FCB.
REKLAMA
Na ten moment nie wiadomo czy Robert Lewandowski, Sven Ulreich i Kingsley Coman będą gotowi na mecz z Kolonią, który nastąpi już w najbliższą środę. Do końca roku pozostały już tylko trzy spotkania i niewykluczone, że Heynckes będzie chciał oszczędzać swoich podopiecznych na najważniejszy mecz tego sezonu z BVB w Pucharze Niemiec (20 grudnia).
Komentarze