Wszystko wskazuje na to, że będziemy świadkami kolejnej, ciągnącej się tygodniami sagi związanej z dalszą przyszłością Kingsleya Comana.
Dziennikarz Florian Plettenberg w swoim podcaście „Meine Bayern-Woche” donosi, że „Bawarczykom” zależy nie tylko na przedłużeniu kontraktu z Leonem Goretzką, ale i również z Kingsleyem Comanem. Mimo wszystko negocjacje posuwają się bardzo powoli, jako że Bayern nie chce spełnić żądań finansowych Francuza i jego agentów.
Usługami skrzydłowego zainteresowany jest Liverpool, jednakże wątpliwym jest to, czy Anglicy są w stanie spełnić żądania finansowe FCB (90 mln €). Mówi się, że „The Reds” gotowi są wydać na 25-latka „zaledwie” 40 milionów euro.
Klub ze stolicy Bawarii mimo wszystko pragnie przedłużyć kontrakt ze swoim pomocnikiem. Sam zawodnik również chce zostać na dłużej w Monachium, zwłaszcza że czuje się w drużynie i mieście bardzo dobrze. Niemniej jednak jego przedstawiciele naciskają na transfer z powodów finansowych...
Zahavi pracuje nad transferem
Liverpool bacznie obserwuje sytuację i kontaktował się już z agentami Francuza, co zostało potwierdzone przez otoczenie Kingsleya. Monachijczycy nie zamierzają się jednak poddawać i dążą do przedłużenia kontraktu, zwłaszcza że jak mogliśmy się dowiedzieć wcześniej − Kingsley również chce zostać.
− Zahavi pracuje nad transferem Comana do Premier League i oferuje jego usługi różnym klubom − powiedział Plettenberg w swoim podcaście.
REKLAMA
Klub podchodzi do tematu spokojnie i ma nadzieję, że obie strony osiągną porozumienie. Zwolennikiem pozostania Francuza jest przede wszystkim Julian Nagelsmann. Jeśli koniec końców fronty pozostaną utwardzone i obie strony nie dogadają się, to wówczas sprzedaż latem 2022 roku będzie bardzo możliwa. Bayern miałby być gotów zastanowić się nad ofertą co najmniej 50 mln €.
Komentarze