W ubiegłą sobotę Bayern Monachium podejmował na swoim podwórku beniaminka z Kolonii. Ostatecznie pojedynek na Allianz Arenie zakończył się pewnym zwycięstwem FCB, którzy wygrali 4:0.
Z bardzo dobrej strony pokazał się wypożyczony z FC Barcelony – Philippe Coutinho – który otrzymał szansę gry od samego początku. Brazylijczyk czarował swoją grą i otrzymał wiele pochwał ze strony swoich kolegów, trenerów FCB oraz piłkarskich ekspertów.
Brazylijczyk najpierw wykorzystał rzut karny i podwyższył na 3:0, po czym w końcówce asystował przy bramce Ivana Perisica. 27-latek nie ukrywa, że pierwszy gol dla Bayernu jest dla niego czymś wyjątkowym, zaś miasto Monachium przypadło mu do gustu od samego początku.
− To niesamowite uczucie strzelić pierwszego gola w tym trykocie, dla tego klubu. Do tego jeszcze przed własną publicznością… – skomentował Philippe Coutinho.
− Spacerowałem już trochę z moją rodziną. Monachium jest bardzo przyjemnym miastem i ludzie są tutaj bardzo ciepli i przyjaźni. Sprawili, że czujemy się tutaj jak w domu i moim zdaniem to także jedna z zasad tego klubu – jest tutaj jak w rodzinie – dodał Brazylijczyk.
27-latek podczas rozmowy dla oficjalnego portalu Bundesligi odniósł się także do zachowania Roberta Lewandowskiego, który przypomnijmy w meczu z Kolonią oddał mu piłkę i pozwolił oddać rzut karny.
− To z pewnością miły gest z jego strony. Lewy mógł strzelić hat-tricka. Zapewnił mi możliwość zdobycia pierwszej bramki. Jestem bardzo szczęśliwy i wdzięczny mu za to – podsumował Coutinho.
Komentarze