Daniel van Buyten wie, że jego pozycja w klubie nie jest pewna. Działacze nawet nie kryją, że ściągnięcie środkowego obrońcy jest dla nich priorytetem. Belg reaguje na cała całe zamieszanie jednak z wielkim spokojem.
Piłkarz wobec BILD – każdy, kto do nas trafi jest mile widziany w naszej grupie. Jednak wywalczenie miejsca podczas treningu to już Ina bajka. Ja walczę o swoje miejsce!
Nie ważne, czy do FCB trafi Boateng, czy też Alex, którego ściągnąć chce tez Real Madryt, każdy musi pokonać van Buytena!
On sam – miałem już wiele ciężkich chwil, a co roku ta dyskusja wraca. Ja jednak nigdzie nie odszedłem. W zeszłym roku, ze względu na pewne problemy, opuściłem przygotowania. To mi nie umknęło, teraz jednak jest inaczej. Czuje się silniejszy niż rok temu. Mając kondycje popełnia się mniej błędów, a krytyka nie jest tak ostra.
Kontrakt Belga kończy się w FCB wraz z nadchodzącym sezonem. Czy ten fakt doda mu sił? Daniel - nie myślę o tym. Najpierw musimy skupić się na celach klubu. Chcemy tytułów. Moja przyszłość to rzecz drugoplanowa. Chce dać z siebie wszystko co najlepsze.
Źródło: bild.de
Komentarze