Matthijs de Ligt z pewnością nie może zaliczyć początku Mistrzostw Europy do najlepszych. Holender przesiedział na ławce rezerwowych dwa pierwszej mecze, ale mimo wszystko wierzy, że jego czas jeszcze nadejdzie.
Dzisiaj Holandia rozegra swój ostatni mecz w grupie, a przeciwnikiem kadry Ronalda Koemana będą Austriacy. Selekcjoner “Oranje” ostatnio stawia na duet środkowych obrońców Van Dijk - De Vrij i wiele wskazuje na to, że dzisiaj będzie podobnie.
- Miałem poczucie, że jestem w dobrej formie i pokazałem to w drugiej części sezonu w Bayernie. Chciałem to tutaj kontynuować. W tym sensie, początek turnieju jest dla mnie false startem.
- Nauczyłem się jednak podczas mojej kariery, że najważniejsze jest to, jak się turniej skończy. Dlatego jestem spokojny. Nan przeczucie, że coś się jeszcze stanie, co pozwoli mi odegrać tutaj ważną rolę. Daje z siebie wszystko podczas treningów - dodał defensor FCB.
Matthijs de Ligt ma również niełatwą sytuację w klubie, bowiem sporo mówi się o tym, że jest jednym z kandydatów na sprzedaż.
Komentarze