Żaden inny reprezentant Niemiec nie zniknął tak młodo, tak niespodziewanie i radykalnie jak Sebastian Deisler. 16 stycznia 2007 roku po 36 występach w reprezentacji oraz 135 w Bundeslidze zakończył on swoją karierę będąc piłkarzem Bayernu (kontrakt do 2009) i słuch po Nim zaginął.
Teraz mamy kolejną oznakę życia od Sebastiana. Deisler odwiedził ostatnio swojego znajomego w Chicago, z którym razem grał w Berlinie Anthony’ego Sanneh (36): „Sebastian czuje się dobrze. Wrócił na stałe do Berlina i marzy by zostać fizjoterapeutą”.
Deisler planuje zrealizować swoje marzenia. Dwa tygodnie temu rozmawiał na ich temat z Thomasem Sennewaldem (który leczy rękoma) – jednym z fizjoterapeutów Herthy Berlin.
Fizjoterapeuta Jörg Blüthmann potwierdza: „Tak, Sebastian chce zostać fizjoterapeutą. Uważam, że to świetny pomysł. Poprzez swoje kontuzję miał wielki wgląd na to wszystko i być może doświadczeniem, jakie uzbierał chce się podzielić z innymi. Być może jest to także jakiś sposób na niemiłe wspomnienia z przeszłości”.
Depresja i liczne kontuzje kolana zakończyły jego karierę wcześnie. Za wcześnie?
Sanneh: „Basti jest zadowolony, a w szczególności ze swego syna (4-letni
Raphael), który sprawia mu wiele radości. Basti pracuje obecnie nad wydaniem książki.
Poszukuje kolejnego kroku, nowej odpowiedniej dla niego drogi”.
Komentarze