W Bayernie Monachium z niecierpliwością wyczekiwany jest powrót na boisko argentyńskiego obrońcy Martina Demichelisa. 27-latek z powodu kontuzji nie mógł wystąpić w dwóch pierwszych meczach sezonu.
- W raz z jego powrotem do zdrowia, skorzysta na tym cała nasza obrona – wyraził swoje zdanie na początku sezonu Karl-Heinz Rummenigge – Odzyskamy stabilność, której teraz potrzebujemy.
Także Paul Breitner rozpływał się w pochwałach dla środkowego obrońcy – Micho pokazał w zeszłym sezonie, że zalicza się do 5 najlepszych środkowych obrońców na świecie. Widać oczywiście jak na dłoni, kiedy brakuje zawodnika tej klasy.
Jeśli Argentyńczyk od razu miałby wskoczyć do pierwszej jedenastki, ktoś z duetu Lucio - van Buyten musi usiąść na ławce. Demichelis aż pali się do gry – Mam w sobie wiele złości, przez tą kontuzję – mówi reprezentant Argentyny, który przed sezonem został mianowany na zastępcę kapitana przez Jürgena Klinsmanna – Jestem zdrowy, po kontuzji nie ma już śladu. Czuję się dobrze i mogę grać.
Demichelis wie także, że po dwóch remisach na początku
sezonu tylko jedno jest celem na najbliższą kolejkę – Musimy koniecznie wygrać. Miejmy nadzieję, ze zagramy dobrze, kibice
będą zadowoleni, a my zainkasujemy 3 punkty.
Źródło: bundesliga.de
Komentarze