Stało się! Po kilkunastu dniach oczekiwania i posuchy w rozgrywkach ligowych w Europie, powraca niemiecka Bundesliga. Wraz z nią wraca także oczywiście Bayern Monachium!
W Europie można wyróżnić kilka szczególnych spotkań, które dzięki swojej niesamowitej atmosferze, otoczce i wielkiemu widowiskowi budzą zainteresowanie na całym świecie. Takim pojedynkiem jest z całą pewnością starcie dwóch niemieckich gigantów, czyli Bayernu Monachium i Borussii Dortmund, które popularnie określane jest na całym globie jako „Der Klassiker”.
Już jutro o 18:30 emocje po raz kolejną sięgną zenitu, albowiem podopieczni Juppa Heynckesa podejmą na własnym podwórku w Monachium gości z Dortmundu. Stawką szlagierowego pojedynku 28. kolejki Bundesligi będą nie tylko cenne trzy punkty, ale i możliwość przypieczętowania przez FCB szóstego tytułu mistrzowskiego Niemiec z rzędu.
Miejscem spotkania jak już mogliście się domyślić będzie Allianz Arena, która jest w stanie pomieścić 75,000 widzów. Faworytem spotkania jest oczywiście Bayern, jednak skreślana przez wielu Borussia Dortmund nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa i z całą pewnością będzie chciała jutrzejszego wieczoru wiele udowodnić.
Choć bilans ostatnich spotkań przemawia na korzyść „Bawarczyków”, to piłkarzy prowadzonych przez Petera Stoegera w żadnym wypadku nie można lekceważyć, zwłaszcza że nie będzie to byle jaki mecz. Historia pojedynków tych dwóch wielkich niemieckich klubów jest na tyle bogata, że kibice obu klubów z pewnością mogą wyczekiwać kolejnych fajerwerków i wielkiego spektaklu w wykonaniu swoich pupili.
Lipsk śle ostrzeżenie
Teraz kiedy od momentu powrotu Juppa Heynckesa minęło już kilka miesięcy, możemy z ręką na sercu przyznać, że monachijczykom nie mogło się w ostatnich miesiącach przytrafić nic lepszego, niż osoba 72-letniego Niemca, którego pojawienie się na Allianz Arenie radykalnie odmieniło cały zespół.
Mistrzowie Niemiec do tej pory pod wodzą „Don Juppa” wygrali 25 na 28 możliwych spotkań, zaś bilans bramkowy monachijczyków to 80 zdobytych oraz 22 straconych bramek. Tylko dwie drużyny znalazły receptę na bawarski walec − mowa o Gladbach oraz RB Lipsk. Z kolei tylko jeden mecz zakończył się remisem (bezbramkowy remis z Herthą).
Mit Punkten Vorsprung geht es in die Länderspielpause. #MiaSanMia pic.twitter.com/Wy54q9FBor
— FC Bayern München (@FCBayern) 19 marca 2018
Tuż przed przerwą reprezentacyjną Robert Lewandowski i spółka mierzyli się w szlagierowym meczu 27. kolejki Bundesligi ze wspomnianym wyżej zespołem „Byków”. Mimo iż klub ze stolicy Bawarii dwoił się i troił, aby zdobyć na Red Bull Arenie w Lipsku trzy punkty, to gospodarze okazali się zdecydowanie lepsi i ograli gości z Monachium 2:1 (bramka Sandro Wagnera). Z całą pewnością o grze FCB tego dnia nie można było powiedzieć zbyt wiele dobrego.
− Mierzyliśmy się dziś z wyjątkowym rywalem. Musimy to przyznać. Lipsk był bardzo agresywny i naciskał na nas wysokim pressingiem. Nie graliśmy tak dobrze jak w ostatnich tygodniach. Lipsk zasłużył na zwycięstwo. Takie spotkania mogą się przytrafić, nie wszystko zawsze wychodzi po twojej myśli − powiedział po meczu Heynckes.
Ogółem dla zawodników Bayernu była to trzecia porażka w tym sezonie ligowym. Jeśli pod uwagę weźmiemy wszystkie spotkania Bundesligi, to mowa 21 zwycięstwach, 3 remisach oraz takiej samej ilości porażek (na początku sezonu FCB zostało ograne przez Hoffenheim). Wynik ten przełożył się na 66 oczek. Warto nadmienić jeszcze, iż obecna przewaga mistrzów Niemiec nad wiceliderami wynosi 17 punktów.
Wielkie szczęście Stoegera
Borussia Dortmund podobnie jak Bayern dokonała zmian personalnych w sztabie szkoleniowym kilka miesięcy temu − po serii rozczarowujących spotkań sternicy BVB pożegnali się ostatecznie z Peterem Boszem i zatrudnili na jego miejsce jego imiennika − Petera Stoegera.
Od momentu przejęcia zespołu przez byłego trenera FC Koeln dortmundczycy poprawili swoją grę, lecz nie jest to nadal styl gry, który przekonywałby nie tylko kibiców Borussii, ale i innych zespołów. Ogólny bilans „Borussen” pod wodzą 51-letniego Austriaka to 8 zwycięstw, 7 remisów oraz dwie porażki. Jeśli mowa o bilansie bramkowym, to mówimy wówczas o raczej kiepskim wyniku 25:17.
Przed dwoma tygodniami Borussia Dortmund mierzyła się na własnym podwórku z ekipą beniaminka − Hannoverem 96. Ostatecznie pojedynek na Signal Iduna Park zakończył się skromnym zwycięstwem gospodarzy 1:0, zaś bramkę na wagę zwycięstwa po jakże pięknym uderzeniu zdobył Michy Batshuayi.
− Zasłużyliśmy na zwycięstwo w tym spotkaniu. To dobra reakcja na wyeliminowanie z rozgrywek europejskich. Moi podopieczni od samego początku udowodnili, że chcą wygrać ten mecz. Można było dziś zauważyć wiele pozytywnych aspektów. Jesteśmy bardzo zadowoleni − wyjawił trener BVB.
Choć Borussia odnosi kolejne zwycięstwa pod wodzą wspomnianego wyżej Stoegera, to styl gry dortmundczyków nie do końca przekonuje kibiców zespołu z Zagłębia Ruhry. Obecnie Dortmund zajmuje trzecią lokatę w tabeli ligowej Bundesligi z dorobkiem 48 punktów po 27 kolejkach. Mimo wszystko drużyna Łukasza Piszczka może pochwalić się między innymi drugą najlepszą ofensywą w lidze (54 zdobyte bramki).
„Der Klassiker” po raz 112!
Jutrzejszego wieczoru na monachijskiej Allianz Arenie z całą pewnością możemy spodziewać się kolejnego widowiska najwyższych lotów – mogliśmy się o tym przekonać w ostatnich pojedynkach pomiędzy „Bawarczykami” a „Borussen”.
Jeśli spojrzymy na statystyki zgromadzone przez popularny serwis „Soccerway”, to obie ekipy w swojej jakże długiej i wielkiej historii miały do tej pory okazje stawać ze sobą do boju sto jedenaście razy! O wiele lepszym bilansem mogą pochwalić się rekordowi mistrzowie Niemiec, którzy jak na razie wygrali 53 potyczki.
Z kolei 29 razy triumfowali zawodnicy BVB, podczas gdy pozostałych 29 spotkań kończyło się remisami. Na korzyść klubu ze stolicy Bawarii przemawia także bilans bramkowy, albowiem mowa jest tutaj dokładnie o 204 zdobytych przez Bayern bramek oraz 140 straconych.
Początek rywalizacji pomiędzy FCB a BVB sięga połowy lat sześćdziesiątych. W pierwszym meczu w historii Borussia Dortmund pokonała „Dumę Bawarii” na wyjeździe 2:0. Wówczas w zespole prowadzonym przez Cajkovskiego grali tacy legendarni piłkarze jak Maier, Beckenbauer czy Mueller. Tamtego południa obie bramki dla dortmundczyków zdobył Wosab.
Ostatnie sześć spotkań:
Jak wynika z powyższej tabeli możemy wywnioskować, że po raz ostatni pomiędzy tymi dwoma niemieckimi gigantami doszło do starcia nie tak dawno temu, a mianowicie 20 grudnia, kiedy to „Bawarczycy” pod wodzą Juppa Heynckesa pokonali przed własną publicznością gości z Dortmundu 2:1 w ramach meczu Pucharu Niemiec.
Bayern w pierwszej połowie zdominował swoich rywali, czego efektem była bramka Jerome’a Boatenga oraz Thomasa Muellera. Jednakże w drugiej części spotkania, to dortmundczycy przycisnęli gaz do dechy i stale napierali na monachijczyków. BVB zdołała trafić na 2:1 za sprawą Jarmołenki, ale wynik nie uległ już zmianie i to FCB zasłużenie awansowało dalej.
Pojedynki „Die Roten” z „Borussen” to nie tylko gwarancja wielkiego widowiska, ale i gradu bramek! W ostatnich 10 spotkaniach padło łącznie 30 goli, co daje średnią 3 na mecz! Kibice z całą pewnością nie będą się nudzić oglądając kolejny klasyk niemieckiego futbolu. Pod uwagę należy także wziąć fakt, że Bayern na własnym podwórku w pojedynkach z BVB wygrał ponad 60% wszystkich spotkań! Na uwadze trzeba jednak mieć fakt, iż Borussia nie przegrała 6 ostatnich wyjazdowych meczów!
Okiem eksperta, czyli Julia Kramek dla DieRoten.pl
Z wielką przyjemnością zapraszam was również do zapoznania się z opinią i komentarzem Julii Kramek, która na co dzień zajmują się pisaniem dla największego i najlepszego w Polsce portalu o Borussii Dortmund, czyli Borussia.com.pl. Prywatnie Julia jest oddaną miłośniczką i fanką BVB.
– Wielka Sobota, wielki mecz. Der Klassiker – nawet, jeśli jest starciem o przysłowiową pietruszkę – zawsze budzi ogromne emocje. Nie inaczej jest i tym razem, bo choć bezpośrednia walka o tytuł między Borussią a Bayernem zakończyła się wiele kolejek temu, to jednak w sobotnim spotkaniu oba zespoły mają w głowach wielkie cele.
Bayern może sprawić swoim kibicom piękny, wielkanocny prezent w postaci mistrzowskiej patery, jeśli w sobotni wieczór pokona u siebie Borussię. Co się odwlecze, to nie uciecze – nawet, jeśli Bawarczykom powinie się noga, to i tak bez wątpienia zostaną mistrzem, ale… mistrzostwo zdobyte w starciu z Dortmundem będzie smakować po prostu lepiej. Dla BVB liczy się każdy punkt.
Czarno-Żółci celują w miejsca premiujące bezpośrednim awansem do Ligi Mistrzów, a najlepiej w wicemistrzostwo. Wygrana w Monachium nie tylko da komplet punktów, ale też podbuduje morale zespołu na resztę spotkań tego sezonu. Zupełnie odwrotnie może zaś podziałać widok świętujących po meczu graczy ze stolicy Bawarii.
Bayern wciąż walczy na trzech frontach, w przeciwieństwie do Borussii, której pozostała już tylko Bundesliga. I choć niektórzy kibice twierdzą, że lepiej poświęcić Der Klassiker na rzecz dwumeczu z Sevillą, to naprawdę trudno mi się spodziewać, aby tak miało się stać. Nie wtedy, kiedy Bayern może zagrać Borussii na nosie – albo na paterze. W sobotni wieczór między pieczeniem mazurka a doprawianiem żurku na pewno nie zabraknie emocji. Choć wyjątkowo trudno jest mi typować, jakiego wyniku się spodziewać, to jestem pewna, że Der Klassiker nas nie rozczaruje.
Vidal poza kadrą
Wyjściowa jedenastka Bayernu Monachium na jutrzejszy mecz z drużyną RB Lipsk jak zwykle owiana jest wielką tajemnicą, więcej informacji na temat składu z całą pewnością poznamy dopiero jutro na kilka godzin przed spotkaniem.
Niestety Jupp Heynckes nadal nie może korzystać z usług kontuzjowanego Manuela Neuera oraz Kingsley'a Comana. Na całe szczęście 32-letni golkiper trenuje już indywidualnie z piłką na murawie, zaś jego powrót do treningów z zespołem jest tylko kwestią czasu.
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej mogliśmy się ponadto dowiedzieć, że w kadrze na mecz z BVB zabraknie także jutro Arturo Vidala, który wrócił ze zgrupowania z lekkim urazem uda. Co więcej niezdolny do gry pozostaje także Juan Bernat.
− Dla każdego z klubów nie jest łatwo, kiedy w swoich szeregach posiada tylu reprezentantów. Vidal powrócił ze zgrupowania z kontuzją. Doznał urazu uda i ma krwiaka. Nie zagra jutro z Borussią. Bernat również nie jest gotowy do gry – powiedział Heynckes.
Na całe szczęście gotowy do gry jest Jerome Boateng, który przypomnijmy w meczu towarzyskim z Brazylią w ubiegły wtorek nabawił się niegroźnej kontuzji. Niemiec trenował normalnie z zespołem, ale niewykluczone, że otrzyma szansę odpoczynku od Juppa.
− Poza Neuerem, Comanem, Vidalem i Bernatem wszyscy są zdrowi. Jerome Boateng trenował normalnie bez żadnych problemów. Zobaczymy co będzie najlepszym rozwiązaniem – podsumował trener FCB.
Dankert rozjemcą zawodów w Bremie
Arbitrem nadchodzącego spotkania będzie dobrze nam znany już z ostatnich lat Bastian Dankert, który w trwającym obecnie sezonie ligowym tylko raz miał okazję prowadzić mecz z udziałem Bayernu Monachium.
Mowa o starciu 2. kolejki, kiedy to monachijczycy pokonali na wyjeździe Werder Bremę 2:0. Ogółem w sezonie 2017/18 Dankert 11-krotnie pełnił funkcję arbitra głównego w pojedynkach ligowych – średnia not wystawionych przez „Kickera” wynosi 2,86.
37-letni arbiter z Rostock otrzymał licencję DFB w 2008 roku, zaś cztery lata później dostał pozwolenie na sędziowanie spotkań w Bundeslidze. Z kolei w 2014 otrzymał licencję FIFA, dzięki czemu może prowadzić pojedynki międzynarodowe.
Przez ostatnie dwa sezony Niemiec sędziował łącznie dziewięć spotkań z udziałem bawarskiego klubu (osiem zwycięstw FCB oraz remis). Skład sędziowski na jutrzejszy szlagier:
Klasyki, które przeszły do historii
#5 Borussia Dortmund 4:4 Bayern Monachium − 32. kolejka, 1982/83
Ten pojedynek z całą pewnością przeszedł do historii Bundesligi. Choć pierwsza połowa zakończyła się „skromnym”, to w drugiej części spotkania kibice na wypełnionym po brzegi Westfalenstadion oglądali jeszcze 6 bramek. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 4:4, zaś bramki dla FCB zdobywali kolejno Dieter Hoeness, Udo Horsmann, Klaus Augenthaler oraz Karl-Heinz Rummenigge.
#4 Borussia Dortmund 1:0 Bayern Monachium − 30. kolejka, 2011/12
Ten mecz z całą pewnością zapadł w pamięci kibiców obu drużyn. Dortmundczycy pokonali 1:0 swoich rywali z Monachium w arcyważnym pojedynku, który jak się później okazało zadecydował o losach mistrzostwa Niemiec. Jedyną bramkę dla BVB zdobył po pięknym uderzeniu piętką Robert Lewandowski. Co więcej w 86. minucie spotkania monachijczycy mogli wyrównać, gdyby tylko Arjen Robben wykorzystał rzut karny…
#3 Bayern Monachium 2:1 Borussia Dortmund − 10. kolejka, 2014/15
Choć Arjenowi Robbenowi zdarzyły się mniej udane pojedynki przeciwko Borussii, to większość z nich z całą pewnością należało zaliczyć do bardzo udanych. Tak było ponad cztery lata temu, kiedy to Bayern pod wodzą Pepa Guardioli. Bramkę na wagę zwycięstwa na pięć minut przed końcem spotkania na Allianz Arenie zdobył z rzutu karnego Arjen Robben, który przed dwoma laty w równie ważnym meczu nie wykorzystał jedenastki.
#2 Borussia Dortmund 5:2 Bayern Monachium − Finał Pucharu Niemiec, 2011/12
Kto powiedział, że tylko kibice Bayernu mogą być dumni z przeszłości swojego klubu? Jeszcze nie tak dawno temu, bo w sezonie 2011/12 w finale Pucharu Niemiec Borussia bez najmniejszych problemów ograła „Dumę Bawarii" 5-2. Warto pamiętać, że tego dnia Robert Lewandowski grający jeszcze w BVB strzelił przyszłym pracodawcą trzy bramki, a Łukasz Piszczek i Jakub Błaszczykowski zaliczyli po jednej asyście. Bez wątpienia ta noc należała do Polaków.
#1 Bayern Monachium 2:1 Borussia Dortmund − Finał Ligi Mistrzów, 2012/13
Bez wątpienia był to najwspanialszy wieczór w karierze niejednego z zawodników Bayernu Monachium. Tego majowego wieczoru podopieczni Juppa Heynckesa dokonali wielkiej rzeczy i spełnili swoje największe marzenie − pokonując Borussię w finale Ligi Mistrzów zdobyli swój piąty Puchar LM w historii! Gdyby tego było mało − bramkę na wagę triumfu w końcówce potyczki na Wembley zdobył nie kto inny, a Arjen Robben! Jakiś czas później Bayern wygrał jeszcze Puchar Niemiec i skompletował pierwszą w historii klubu potrójną koronę!
Eksperci typują
Każdy z nas chciałby pewnie efektywnego i widowiskowego zwycięstwa Bayernu nad BVB, ale co myślą osoby z zewnątrz? Poniżej znajdziecie kilka typów piłkarskich ekspertów, dla których Bundesliga to „chleb powszedni”.
Martin Huć (Bayer Leverkusen): 2:1 dla Bayernu. Czuję, że mecz może być do pewnego momentu całkiem wyrównany, ale koniec końców o zwycięstwie Bayernu zadecyduje to, że na tę chwilę jest po prostu lepszą i bardziej klasową drużyną.
Julia Kramek (Borussia.com.pl): Remis 1:1. Jednych i drugich najbardziej urządza zwycięstwo – i właśnie dlatego wydaje mi się, że najbardziej prawdopodobnym wynikiem będzie remis (choć może nie 1:1, a wyższy). Faworytem spotkania jest Bayern i to nie ulega wątpliwości, ale Dortmund ma o co walczyć i spodziewam się, że zagra odważnie.
Mateusz Majak (Eleven Sports): 3:1 dla Bayernu. Po raz ostatni Bayern zapewniał sobie tytuł na własnym stadionie jeszcze w poprzednim wieku. Dokładnie w 2000 roku kiedy to pokonał Werder Brema i wydarł tytuł Bayerowi Leverkusen. Trochę minęło… Teraz przy korzystnym wyniku w meczu Schalke - Freiburg, Bayern będzie mógł otworzyć szampany na Allianz Arenie. Nie wyobrażam sobie żeby mogli zmarnować taką okazję. Ponadto Bayern to zwyczajnie zespół o klasę lub dwie lepszy od BVB. Owszem Borussia nie przegrała od 12 spotkań, ale pamiętajmy w ilu z tych spotkań dopisywało im szczęście. Sprawa wydaje się być oczywista.
Marcin Borzęcki (TVP Sport): 3:1 dla Bayernu. Monachijczycy maja swoje problemy, ale raczej nie w kwestiach piłkarskich. Borussia zaś punktuje zdecydowanie lepiej niz gra, a starcie z poważnym rywalem powinno obnażyć wszelkie słabości zespołu Petera Stoegera.
Maciej Kruk (Eleven Sports): Remis 2:2. 114 niemiecki klasyk zapowiada się niezwykle emocjonująco. Bayern podrażniony stratą kompletu punktów w poprzedniej kolejce, będzie chciał poprawić sobie nastrój zwyciężając z BVB. Z drugiego obozu słychać głosy, iż starcie z Bawarczykami to tylko kolejne spotkanie, jak każde inne do rozegrania w walce o Ligę Mistrzów. Uważam jednak, że dla Borussi to będzie jak mały-wielki finał, który z całych sił Dortmundczycy będą chcieli wygrać, gdyż nic innego im nie pozostało.
Michał Serafin (Kaiserslautern): 3:2 dla Bayernu. Borussia będzie chciała się postawić Bawarczykom, ale Bayern wykorzysta indywidualną klasę swoich zawodników i wygra.
Rekordowi strzelcy „Der Klassiker”
Jak już dobrze wiemy pomiędzy Bayernem Monachium a Borussią Dortmund doszło już łącznie do 111 spotkań. O wiele lepszym bilansem mogą pochwalić się mistrzowie Niemiec, którzy wygrali nieco ponad 47% wszystkich pojedynków.
Bramek po obu stronach również nie brakowało, albowiem mowa o 344 strzelonych bramkach! W historii tych szlagierowych potyczek możemy wyróżnić kilku najlepszych strzelców, których bramki nieraz decydowały o losach spotkania.
Najlepszym strzelcem wszech czasów w historii starć Bayernu z BVB jest nie kto inny, a legendarny Gerd Mueller, który zaaplikował swoim rywalom z Dortmundu łączną liczbę 14 bramek. Zaraz za jego plecami uplasował się Karl-Heinz Rummenigge, który może pochwalić się 9 trafieniami.
Stawkę zamyka Lothar Emmerich oraz Robert Lewandowski – obaj mogą pochwalić się 8 bramkami zdobytymi w meczach popularnie określanych jako „Der Klassiker”. Niewykluczone, że nasz rodak poprawi swój dorobek w przyszłości i być może nawet przebije samego Gerda Muellera!
Garść ciekawostek
− Średnia bramek w 10 ostatnich pojedynkach Bayernu z Dortmundem wynosi 3,0.
− Bayern może jutro po raz szósty z rzędu zdobyć mistrzostwo Niemiec.
− W ostatnich 8 latach, Bayern (sześć razy) oraz Dortmund (dwa razy) zdobywały Bundesligę.
− Bayern nie przypieczętował mistrzostwa Niemiec na własnym boisku od 2000 roku.
− Dla Juppa Heynckesa będzie to zarazem czwarty tytuł mistrza Niemiec w karierze.
− W 6 ostatnich spotkaniach padło łącznie 21 bramek, z czego 13 zdobyli monachijczycy.
− Żaden inny zespół w Bundeslidze przeciwko FCB nie zachowywał tylu czystych kont co BVB (22).
− BVB wygrało tylko jeden z 7 ostatnich spotkań z Bayernem w Bundeslidze.
− Po raz ostatni Borussia pokonała Bayern 26 kwietnia 2017 roku w półfinale Pucharu Niemiec.
− Borussia jako jedyna w lidze może pochwalić się 3 zwycięstwami na Allianz Arenie.
− Bayern nie przegrał na własnym podwórku od 35 spotkań, to najdłuższa seria od ponad 36 lat.
− Mistrzowie Niemiec wygrali 10 ostatnich spotkań z rzędu na własnym podwórku.
− BVB nie przegrało w lidze od 12 spotkań (po raz ostatni 9 grudnia przeciwko Bremie).
− BVB nie przegrało w 6 ostatnich pojedynkach wyjazdowych.
− Faworytem bukmacherów jest Bayern, zaś średni kurs na ich zwycięstwo wynosi 1,39.
− Bayern to najlepiej grająca ekipa na własnym podwórku w tym sezonie (35 na 39 punktów).
− Bilans BVB na wyjazdach w tym sezonie to 6 zwycięstw, 5 remisów i 2 porażki.
− Bayern oddał łącznie 490 strzałów tym sezonie ligowym (średnio 17 na mecz).
− Monachijczycy posiadają obecnie najlepszą ofensywą w lidze (mowa o 66 strzelonych golach).
− FCB posiada także najszczelniejszą defensywę w lidze (zaledwie 20 straconych bramek).
− Przewaga Bayernu nad drugim Schalke 04 wynosi na ten moment 17 punktów.
− Jupp Heynckes musi sobie radzić bez takich zawodników jak Manuel Neuer oraz Kingsley Coman.
− Z kolei w ekipie Stoegera zabraknie m. in. Durma, Goetze, Rode, Topraka czy Kagawy.
− Serwis „Transfermarkt.de” wycenia całą kadrę Bayernu na sumę 642,50 milionów euro.
− Dla porównania w chwili obecnej Borussia Dortmund jest warta dokładnie 364,45 milionów euro.
− Goetze grający obecnie dla BVB miał okazję bronić barw Bayernu w latach 2013-2016.
− Podobnie jak Goetze, grający w BVB Rode miał okazję bronić barw FCB w latach 2014-2016.
− Peter Stoeger nie wygrał jeszcze żadnego spotkania przeciwko FCB jako trener (remis i 6 porażek).
− Arjen Robben w historii swoich występów 11-krotnie zdobywał bramkę przeciwko BVB.
− Lewandowski zdobył łącznie 9 bramek w 13 meczach przeciwko BVB we wszystkich rozgrywkach.
− Najlepszym strzelcem Bayernu jest Lewandowski, który zdobył do tej pory 23 bramki.
− Z kolei w BVB najwięcej bramek mają Michy Batshuayi oraz Maximilian Philipp (po 6 trafień).
− Najlepszym asystującym zawodnikiem w FCB jest Joshua Kimmich (9 asyst).
− Dla porównania w Borussii Dortmund najlepiej asystują Pulisic, Dahoud, Schuerrle (4).
− Niklas Suele może pochwalić się dokładnością podań na poziomie 93%.
− Licząc wszystkie spotkania, to Robert Lewandowski oddał już łącznie 104 strzały na bramki w lidze.
− Nasz rodak wykonywał już w tym sezonie ligowym 7 rzutów karnych (tylko raz się pomylił).
− Ulreich, Buerki oraz Faehrmann mogą pochwalić się w tym sezonie 10 czystymi kontami
− Joshua Kimmich posłał już w tym sezonie ligowym 90 dośrodkowań w pole karne.
Komentarze